Mieszkańcy pytają mnie o dostępność wody. Chodzi o ciśnienie z kranów do gospodarstw. Wiemy, że tej wody jest za mało, ciśnienie jest niskie. Problem jest od kilku lat. Czy będzie się coś działo względem ulepszenia tej sytuacji?
-rozpoczął dyskusję na ostatniej sesji radny Piotr Jezierski.
Miłosz: Niech mieszkańcy nie dbają tak o trawniki, bo lepiej pić wodę z kranu niż z butelek ze sklepu
Sytuacja wyglada następująco - konserwator zajmujący się siecią wodociągową, codziennie rano i wieczorem kontroluje poziom wody w zbiornikach. Jeśli spada on w okolice metra - przykręca ciśnienie. Jesteśmy tego zdania, że lepiej niech woda płynie sobie słabym ciśnieniem niż w ogóle. Jeśli nie mielibyśmy takiej procedury, praktycznie co drugi dzień wieczorem wody by nie było. Zbiornik od opróżnienia do 30 cm do napełnienia potrzebuje 4-5 godzin, żeby się napełnić ponownie.
Jeśli chodzi o polepszenie - to inicjatywa radnych. Możemy w przyszłości pomyśleć o rozbudowie obecnej stacji uzdatniania wody. Obecny SUW nie jest za mały, tylko przekroje sieci są do przebudowy. Są zwężenia na sieci, dlatego to ciśnienie w różnych miejscowościach gminy jest, jakie jest.Trzeba się na to przygotować.
Trawnik wyschnie, za rok będzie zielony. Dbajmy o ta wodę i racjonalnie z niej korzystajmy.
-odniósł się do pytania radnego Jarosław Miłosz, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Inwestycji i Rozwoju
Musimy zastanowić się nad tą wodą, co najmniej w tym roku. Idą suche lata i naprawdę może nam zabraknąć wody.
- powiedział radny Ryszard Karaś.
Woda powinna być używana tylko do celów komunalnych. Jeżeli wody będzie za dużo, jest niebezpieczeństwo pojawienia się bakterii coli. Brakuje nam wody tylko w upały. Na trawniki i inne powinny być studnie.
- dodał radny Stanisław Zalewski.
Czerwiński: wlać do szklanki z dwóch kubeczków, a nie z jednego
Pamiętam przebudowę ujęcia wody. Nasze studnie są wydolne - nie ma tu problemu z wydobyciem wody. Jest u nas problem z napełnianiem zbiornika ciśnieniowego. Spróbujmy ocenić koszty przebudowy, żeby do zbiornika dodać drugie przyłącze. By zbiornik był napełniany z dwóch przyłączy, a nie z jednego. Jedno przyłącze nie nadąża napełnić zbiornika. Myślę, że nie będą to kolosalne sumy. Trzeba to przerobić hydraulicznie.
- podsumował radny Piotr Czerwiński. Poprosił kierownika Milosza i wójt Mróz o skalkulowanie kosztów.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.