Na początku sierpnia na biurko starosty radzyńskiego Szczepana Niebrzegowskiego wpłynęło pismo od mieszkańców ul. Sitkowskiego i ul. Męczenników Podlaskich. Był to stanowczy sprzeciw w sprawie rozbudowy budynku mieszkalnego i pomyśle na przekształcenie go w kaplicę do ceremonii pogrzebowych.
– Wyrażamy sprzeciw wobec działalności typu: dom pogrzebowy, usługi pogrzebowe i pokrewne – stwierdzają.
Zwrócili się do naszej redakcji z prośbą o interwencję. – Jak nasze rodziny, a szczególnie dzieci, mają funkcjonować, prawidłowo rozwijać się, gdy będą widzieć trumny z ciałami zmarłych, ludzi w żałobie, płaczących, lamentujących – pytają. – Jak zorganizować urodziny dziecku czy inną imprezę rodzinną, np. grilla, gdy w sąsiedztwie słychać pieśń pogrzebową: Anielski orszak niech twą duszę przyjmie? Jak czerpać radość z życia?
Proszą starostę o uchylenie pozwolenia na budowę i wstrzymanie inwestycji. Tym bardziej że już żyją w otoczeniu branży funeralnej. W sąsiedztwie mają działkę z pomnikami nagrobnymi na sprzedaż, są tam też punkty sprzedaży zniczy. W tle rozpościera się najstarsza radzyńska nekropolia, cmentarz parafialny, a obok wznosi się kościół pw. Męczenników Podlaskich.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).