Przed drzewem zebrało się kilkadziesiąt osób, które wierzą, że mają do czynienia ze zjawiskiem nadprzyrodzonym.
- Wierzę, że to objawienie. O wszystkim dowiedziałam się od znajomych i wyszłam z domu.. To znak opatrzności bożej - twierdzi pani Anna, mieszkanka Parczewa.
Niektórzy mieszkańcy mają ze sobą Biblię, większość osób robi zdjęcia.
Komentarze (0)