-PSZOK pracuje tylko dwie godziny w środy. Nie każdy może i ma czym cokolwiek dowieźć. Zdarza się, że mieszkańcy wynajmują ciągnik z przyczepą, ładują odpady, jadą na punkt zbiórki i są cofani do domu, bo jest przepełnienie. Pan przyjmujący odpady jest tylko przez dwie godziny. Ludzie wtedy pracują, mało jest rolników, więc ciągnik w ciągu dnia jest na wagę złota. Czy będzie taka zbiórka?
- pytała pod koniec września radna.
Większa elastyczność pracowników punktu zbiórki
-Jeżdżąc przez inne gminy, widać jak takie odpady są wystawiane przed posesje - czyli gdzieś prowadzona jest ich zbiórka. Tutaj pracownicy PSZOK powinni bardziej się postarać, żeby znaleźć ten zbyt. Później jest problem z magazynowaniem tych odpadów i przewracają się po lasach, na dzikich wysypiskach. Powinny być zbierane, ludziom to się kumuluje. Idzie do zimy, zaczną tym palić w piecu - sugerowała radna.
Nie raz w tygodniu, nie dwie - a cztery godziny
- Jeśli mieszkańcy nie wiedzą, kiedy, co i jak zawieźć, to powinni mając na miejscu swoich radnych - zapytać. Radni powiedzą, że PSZOK czynny jest dwa razy w tygodniu i nie przez dwie, a cztery godziny (15.15- 19.15), w środy i piątki - doprecyzował wójt Mazurek.
Regulamin PSZOK uchwalili sami radni
-Co można tam przywieźć, wyznacza regulamin, który państwo uchwalili. Informacje o wszystkich akcjach, które są przeprowadzane na terenie gminy, np. zbiórka odpadów wielkogabarytowych, jest państwu przekazywana. Zbieramy informacje od mieszkańców - jeśli jest zapotrzebowanie, wtedy organizujemy taką zbiórkę.
Trzeba pamiętać, że punkt nie przyjmuje odpadów od firm - podsumował wójt.