- Jaki procent z otrzymanej przez miasto kwoty 1,338 mln przeznaczony jest na inwestycje, które trzeba zrobić lub będą wykonane teraz, a jaki procent przesuwamy na przyszłość? Czy jesteśmy w stanie teraz to określić? - pytał radny Piotr Skowron.
-Nie chcielibyśmy przypisywać żadnych inwestycji do tych środków - odpowiedziała skarbnik Anna Woźniak. - Są przeznaczone na wydatki majątkowe.
Pieniądze czekają
-Większość dużych inwestycji zostało już wykonanych, pozostały drobne inwestycje - stwierdziła skarbnik. - Korzystając z tych środków, odblokowujemy sobie też finanse, miejskie konto. Mamy je i zostaną optymalnie wykorzystane - podkreśliła Woźniak.
Środki nie są przypisane do żadnej inwestycji, w przeciwieństwie do kwot, które miasto otrzyma kolejnym razem - te mają być na konkretne przedsięwzięcia.
Skarbnik: umiarkowany optymizm
Radna Bożena Lecyk zapytała o kondycję finansową za pierwsze półrocze 2020 r. i m. in. wpływy z podatku od nieruchomości.
- Czy jesteśmy w miarę dobrej kondycji finansowej, jeśli chodzi o te wpływy? - pytała radna.
- Możemy być umiarkowanymi optymistami - odpowiedziała skarbnik.