Urodzony 14 lipca 1985 r. w Radzyniu Podlaskim.
Liceum wywarło na mnie ogromny wpływ. Tutaj zawiązały się przyjaźnie, które przetrwały próbę czasu i nadal, po 13 latach, są pielęgnowane; tutaj Pan Leszek Szalast zaraził mnie pasją astronomii, co z kolei w życiu zakonnym przekazałem dalej, organizując dla parafian wieczorne obserwacje nieba i opowiadając o geniuszu naszego Stwórcy. Tutaj także u mojej wychowawczyni, n a obecnej dyrektor, pani Ewy Grodzkiej, nauczyłem się podstaw języka niemieckiego, co bardzo ułatwiło mi późniejszą pracę w Niemczech - wspominał po latach.
Nowicjat rozpoczął 16 września 2005, pierwsze śluby złożył 17 września 2006. Śluby wieczyste 8 grudnia 2010, święcenia prezbiteratu przyjął 02 czerwca 2012.
w niedzielę, tj. 23 sierpnia, na Mszy o godz. 11.00, po prawie siedmiu latach mieszkania przy Sanktuarium w Łodzi - Łagiewnikach, pożegnałem się z tym miejscem, aby ruszyć na inne miejsca, do których Pan Bóg nas posłał. otrzymałem tzw. obediencję do Niepokalanowa. Już wiele dla mnie ważnych wydarzeń miało tam miejsce, a teraz jest okazja, by ich przybyło.
- napisał na swoim facebook'owym profilu.
Jego pierwszym miejscem posługi była parafia w Smardzewicach. Przez 13 lat posługiwał w Łodzi, włączając się w wiele oryginalnych akcji ewangelizacyjnych. m. in. z raperami.
Pan Bóg lubi dawać mi zadania, o których sądzę, że przerastają moje siły
Ale jak zawsze, tak i teraz daje różne znaki, żeby się nie lękać, bo On jest zawsze blisko. Jednym z tych znaków jest sentencja, którą tradycyjnie co roku 6 stycznia losujemy w klasztorach: znamienny jest zarówno mój patron na ten rok, jak i treść sentencji: "Pan Bóg nigdy nie żąda od nas ofiar większych niż nasze siły". A że w dzień po święcie św. Maksymiliana, a w Uroczystość Wniebowzięcia NMP, ta informacja po raz pierwszy oficjalnie została podana do wiadomości w ramach ogłoszeń parafialnych, jest dla mnie kolejnym z wielu znakiem Bożego w tym błogosławieństwa
- wspomina.
Od końca sierpnia przybyło mu obowiązków, Jest proboszczem, przewodniczącym Rady Parafialnej. Opiekunem Odnowy w Duchu Świętym, zespołu muzycznego „Miriam”, Żywego Różańca, ministrantów starszych, chóru, orkiestry.
Piszący te słowa pamięta o. Mariusza z czasów Ruchu Światło-Życie (popularnej "oazy"), kiedyś fana zespołu "Dżem", czlonka Radzyńskiego Klubu Fotograficznego "Klatka".