Mały wojownik jest naprawdę dzielny i pomalutku dochodzi do siebie. Operacja się udała to jest najważniejsze. Momentami było naprawdę ciężko, ale dr. Paley powiedział że jest wszystko w porządku i Szymon ma proste nogi i stopy, odpoczywa po zabiegu - napisała mama Szymka, Małgorzata
Szymon Kulawczuk mieszka w Przegalinach Dużych koło Komarówki Podlaskiej razem ze starszym bratem, mamą i tatą. Urodził się jako wcześniak z bardzo rzadką wadą genetyczną: hemimelią kości kończyn dolnych i górnych.
Chłopcu brakowało całości i fragmentów kończyn (brak kości strzałkowych, skokowych i piętowych na nóżkach, niektórych palców na rękach i stopach), a towarzyszyły temu zrośnięte palce u rąk i nóg oraz tzw. ręka homara. Miał też skrócone udo i zagięte obustronne kości piszczelowe.
Operacji podjął się dr Dror Paley, światowej rangi ortopeda, ekspert w leczeniu deformacji. -To dla nas ważne, bo wielu małych pacjentów z Polski musi wyjeżdżać na zabiegi na Florydę - podkreślała mama chłopca.
W pomoc włączyło się wiele podmiotów, instytucji i osób prywatnych. Charytatywne festyny, zbiórki w parafiach, indywidualne wpłaty - moc dobra przyniosła skutek.
Szymkowi i jego rodzicom życzymy wielu sił w rehabilitacji oraz kolejnych, samych dobrych wiadomości.