W co gra UE? Czyli kłamstwa i szantaż
Zasada jednomyślności podczas unijnych głosowań może wkrótce przejść do historii. Organy UE zwiększają swoje kompetencje kosztem krajów członkowskich i coraz częściej ingerują w ich wewnętrzną politykę. Zjawisko to nazywane jest “kompetencjami pełzającymi” i prowadzi do rosnącej dominacji Berlina i Paryża nad pozostałymi krajami. Jak przeciwstawić się unijnej presji?
Komisja Europejska po raz kolejny potwierdziła brak wiarygodności. Po długotrwałych negocjacjach w sprawie Krajowego Planu Odbudowy polski rząd zgodził się na obszerną listę ustępstw wobec Unii Europejskiej. Polska zaufała zapewnieniom Ursuli von der Leyen, jednak pieniędzy na walkę ze skutkami pandemii koronawirusa nadal nie otrzymaliśmy. Spełniły się przypuszczenia Solidarnej Polski, która ostrzegała przed europejskimi komisarzami chcącymi podporządkować sobie państwa wspólnoty. Pod pretekstem KPO Bruksela chce uzależnić kraje – takie jak Polska – od rządów w Berlinie czy Paryżu.
Donald Tusk straszy Polaków Polexitem, ponieważ sam boi się usamodzielnienia Polski w relacjach z Unią Europejską. Nie zgadzamy się z politykę Brukseli, która marginalizuje znaczenie państw takich jak Polska. Mówimy stanowcze “nie” dyktaturze Niemiec. Chcemy powrotu do takiej Unii, jaką znamy z 2004 roku. Wstępowaliśmy wtedy do wspólnoty równych i suwerennych państw. Nigdy nie zgodzimy się na odebranie Polakom prawa o decydowaniu o własnym kraju – mówi Marcin Romanowski, Wiceminister Sprawiedliwości.
Unia Europejska poszerza swoje wpływy również w wymiarze ideologicznym. Bruksela chce ujednolicić europejski system wartości, a tym samym odciąć kraje wspólnoty od ich tożsamości narodowej. Część organizacji walczących o szerzenie ideologii gender czy promujących ekologię jest finansowania przez Rosję. Kreml, pod przykrywką lewicowych bojówek, chce wprowadzić chaos w Europie. Takie odejście od znanych dotąd europejskich wartości znacząco osłabia Stary Kontynent, a w najgorszym przypadku może prowadzić do cywilizacyjnego upadku.
Nieprzerwanie od 2015 roku rząd Zjednoczonej Prawicy buduje silny wizerunek Polski na arenie europejskiej. Donald Tusk przyzwyczaił swoich niemieckich kolegów, że Polska jest krajem bezgranicznie posłusznym decyzjom Berlina czy Brukseli. Odejście od tego przekonania i uniezależnienie się naszego państwa nie jest na rękę Zachodowi – dodaje Marcin Romanowski, Wiceminister Sprawiedliwości.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.