Naznaczone pandemią czasy są niepewne, gospodarka rozchwiana, więc liczą się oszczędności. 161 tys. zł zgromadził Czesław Pękała, nieco mniej – 130 tys. zł – Maria Szajda-Czupryn. Spore oszczędności mają też Dariusz Langa (60 tys. zł i 2200 euro), Jerzy Kamiński (48 tys. zł i 4 tys. euro). Grzegorz Kowalczyk zgromadził 65 tys. zł, a na 12 tys. zł wycenił swoje akcje PGE.
Oszczędności nie wykazali jedynie Michał Zając i Stanisław Orłowski.
Znaczącymi dochodami (brutto) mogą pochwalić się radni mający stałe posady w instytucjach samorządowych. Szczepan Niebrzegowski na stanowisku starosty zarobił w ubiegłym roku 151 tys. zł. Powyżej 100 tys. zł (108 tys. zł) wykazał również Tadeusz Sławecki, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej w Lublinie.
Zwraca uwagę przychód, jaki osiągnął Dariusz Langa z działalności gospodarczej. To 609,5 tys. zł. Tyle że dochód to zaledwie nieco ponad 8 tys. zł.
W garażach radni mają kilku lub kilkunastoletnie samochody. Ferrari tam nie znajdziemy. Ale Audi A3 z 2016 roku już tak. Takim autem pochwalił się Szczepan Niebrzegowski. Zbigniew Smółko ma Toyotę Corollę z 2016 roku (leasing), a Czesław Pękała Forda Focusa z 2007 roku i Forda C-max z 2014. Żadnego samochodu nie wykazał Jerzy Kamiński.
Radni mają też pojazdy rolnicze. Uwagą zwracają "antyczne" ciągniki. Grzegorz Kowalczyk ma Ursusa z 1971 roku, a Stanisław Orłowski z 1981 roku. Kroku w pracach polowych dotrzymuje tym maszynom należący do Jerzego Bednarczyka traktor John Deere z 1980 roku.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).