Miała wykształcenie handlowe i zegarmistrzowskie. Stała się matką dużej, kochającej się rodziny.
Tak ją wspomina przyjaciel rodziny Janusz Wlizło:
Babcia Ola ...
Jedna z najwspanialszych Babć, jakie znałem. Niezwykła, tryskająca pogodą i miłością. Cała słońcem, wypełniona troską, rodziną, Bogiem. Jeszcze kilka dni temu odwiedziłem ją na jej podwórku na Krysińskiego i rozmawialiśmy, była taka promienna, tak się cieszyła z tego spotkania, z tego, że mamy synka...
Kilkadziesiąt minut stała trzymając nasz wózek kołysząc Leosia. Opowiadała tyle różnych wspomnień z życia, od opowieści od dzisiejszego rosołu po czasy młodości. O specjalnych modlitwach, o swoim niezniszczalnym zdrowiu. Chwaliła się, że pomimo 92 lat jeszcze wszystko wokół siebie robi, że ma siłę posprzątać w domu, czasem coś ugotować, wyjść na podwórko...
Cieszę się, że moje dzieci mogły ją poznać i Leoś też zdążył jeszcze na kilka dni przed Jej odejściem do Ojca w Niebie. Tyle razy bywaliśmy u niej na działce pod lasem w Paszkach, gdzie zawsze odżywała i ładowała akumulatory od Matki natury - zawsze gościnnie nas przyjmowała. Błogosławiła nas w okresie narzeczeństwa z Iwonką... Nasze dzieci traktowała jak własne wnuczki ... Przez całą moją młodość wspaniała sąsiadka. Ciepła i troskliwa Mamuśka, jak na nią mówiły dzieci. Wychowała ich czwórkę i piękną gromadkę wnuków oraz prawnuków (...).
Aleksandra Janowska przeżyła pięknie 92 lata... Swoją pielgrzymkę, tu na ziemi, skończyła 14 maja 2021 roku.
Zawsze we wdzięcznej w pamięci ...
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.