Jerzy Rębek na starcie kampanii w 2019 roku podpisał umowę na całe skrzydło pałacu na trzydzieści lat. To znakomite posunięcie Pana burmistrza nie zostało nagłośnione w przychylnych mu mediach, ani na urzędowym portalu miejskim. Dlaczego? Może nie było osiągnięciem, którym chciałby się pochwalić.
Z tą umową są co najmniej dwa problemy. Po pierwsze primo, do czasu zakończenia adaptacji pomieszczeń na potrzeby najemcy, płaci on obniżony czynsz. Dokładnie JEDEN zł miesięcznie plus VAT.
Po drugie primo, nie została określona data zakończenia remontu. Może potrwać równe trzydzieści lat. Jeśli Państwo Czytelnicy byli na wakacjach w Grecji, to być może zwrócili uwagę na pręty wystające z dachów i ścian budynków. Otóż do czasu zakończenia budowy nie płaci się tam lokalnych podatków od nieruchomości. Latami.
Skoro już wiemy, że mamy do czynienia z greckim oszustwem, to chyba czas, aby burmistrz-elekt rozwiązał tę umowę? I ogłosił przetarg na najem pomieszczeń. Winien jestem jeszcze informacje, któż to płaci nam co miesiąc złotówkę. Najemcą jest Archiwum Państwowe oddział Lublin. Radosław Grudzień
Zobacz również: (Felietony innych autorów
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.