reklama

Której baby nie rozbierać. I o innych starociach. Mówię jak jest

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: redakcja

Której baby nie rozbierać. I o innych starociach. Mówię jak jest - Zdjęcie główne
Opis: Zbigniew Smółko

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieTydzień temu mój wielce uczony kolega Andrzej Kotyła był łaskaw wystąpić w obronie zalet i czci największego radzyńskiego pomnika, protestując przeciwko nazywaniu go "babą z pepeszą". Ale toż to to właśnie jest.
reklama

Oczywiście rzecz jest zupełnie subiektywna. Łatwo wpaść w pułapkę myślenia pars pro toto, polegającą na tym, że z niewielkiej próbki wnioskujemy o całości sprawy. Andrzej, jako pacholę, dzielnie trzymał wartę w czasie odsłonięcia, więc dla niego on zawsze będzie ważny, ładny i sensowny. Ja z kolei pamiętam, że kiedy w 1998 roku pierwszy raz zwiedzałem miasto (zdaje się, że przezacny Waldek Krupa był mi cicerone...), to usłyszałem o "babie z pepeszą" i tak mi zostało. Jeżeli potrzebuję użyć oficjalnej nazwy, to za każdym razem sprawdzam. Pamiętam jeszcze radość, że gdzieś na świecie jest większy wynalazek niż w moich kochanych, rodzinnych Mońkach: w latach osiemdziesiątych słusznie minionego stulecia wystawiono coś, co jako żywo i nachalnie przypomina klucz francuski - zachęcam jedźcie, zobaczcie, obok w centrum miasta stoi jeszcze prawdziwy samolot!

reklama

Kilka razy, zwykle późnym wieczorem w piątek (wtedy Polacy, nie wiedzieć czemu, myślą najkreatywniej i mają wspaniałe głupie pomysły), słyszałem, żeby pomnik rozmontować. Jestem fundamentalnie przeciw. Kilka razy towarzyszyłem turystom, którzy gapili się na niego jak sroka w gnat. Tylko trzeba to umiejętnie sprzedawać jako atrakcję. 

A tak już serio. A propos tego, o co pytają wędrowcy przed naszymi pomnikami. W sezonie kilka razy było mi głupio. Na czarnym (bo wykonanym z brązu...) popiersiu Karola Lipińskiego dłuta znakomitego śp. Gustawa Hadyny bardzo widać dowody, że przemiana materii u okolicznego ptactwa przebiega znakomicie. To chyba co tydzień trzeba szorować, ale jak trzeba, to trzeba... A złocone litery przestały być złocone. 

reklama

Kiedyś między jednym a drugim pomnikiem było przejście dla pieszych. Teraz go nie ma - a szkoda. Kilka lat temu Tomek Rygalik, prowadząc warsztaty w "Zapiecku", rzucił pomysł, że skoro ono jest bezpośrednio przed pomnikiem genialnego muzyka, to mogłoby ono być nie standardową zebrą, a klawiaturą fortepianu. Fajne, prawda?

Zbigniew Smółko

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo