reklama
reklama

Ohoho, Kwasek idzie na burmistrza. Zuch! Mówię, jak jest

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Ohoho, Kwasek idzie na burmistrza. Zuch! Mówię, jak jest - Zdjęcie główne

Zbigniew Smółko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieWiecie Łaskawi Państwo, po co dziennikarze wymyślili coś takiego, jak felieton? Żeby móc powiedzieć, co wiedzą bez potrzeby udowadniania. Jak się sprawdzi, to: przecież mówiłem! Jak nie, to: ale to była tylko luźna opinia... I w takim trybie Wam powiadam: radny wojewódzki Jarosław Kwasek zaczął kampanię na burmistrza Radzynia Podlaskiego.
Reklama lokalna
reklama

Że coś takiego się wydarzy, było oczywiste od 21 kwietnia. Wiadomo, że kampania wyborcza zaczyna się w dniu ogłoszenia wyników poprzednich wyborów. I że PiS tak przyjaznego sobie miasta łatwo nie odpuści. Ale myślałem, że udawanki i krygowanie się trochę potrwają, tak ze dwa lata. Jednak nie. Szybko poszło. Czytam na niezwykle sprawnie prowadzonym profilu facebookowym wpis radnego Jarosława z 1 sierpnia. Chodzi w nim ogólnie o dość rutynowe chwilowe odłączenie wody w kilku blokach w mieście. ...Sprawa jest pilna, dlatego proszę sąsiadów o wsparcie i okazywanie sobie wzajemnej życzliwości. Miasto może mieć trudności z zarządzaniem tą sytuacją, więc każda pomoc będzie bardzo cenna. W razie potrzeby służę wsparciem wszystkim mieszkańcom. Zapraszam do siebie na ul. Brzostowiecką 15, gdzie przez cały czas trwania awarii będzie można uzupełnić zapasy wody (wytłuszczenia moje). Patrzmy i uczmy się, tak się to fachowo robi. 

Czy będzie mu się chciało zamienić np. obecny fotel członka Zarządu Województwa na fotel burmistrza? No jasne, burmistrz to prawdziwa władza, niezależna od tego, jak się partyjni koledzy dogadają. Rewelacyjna odskocznia do naprawdę dużej polityki. Czy się uda? Jeśli nie będzie się za mocno oflagowywał logiem PiS i w dalszym ciągu pozyskiwał sobie życzliwość  w różnych środowiskach, to plan ma sens. Sam zainteresowany zaraz oczywiście zdementuje, aliści...

A więc w razie czego pamiętajcie, że ja napisałem to pierwszy. A jeśli, jakimś cudem, nie? To wiecie: przecież to był tylko felietonik w okresie ogórkowym... Zbigniew Smółko

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama