reklama
reklama

Promocyjne rozterki. Czy tylko pałac? Szpila Andrzeja Kotyły

Opublikowano:
Autor:

Promocyjne rozterki. Czy tylko pałac? Szpila Andrzeja Kotyły - Zdjęcie główne

Andrzej Kotyła

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieTrwa wyścig filmików z pałacem Potockich w tle, ale czy trwa mać?
Reklama lokalna
reklama

Na początku sierpnia magia Radzynia uchwycona została w teledysku "Jest Miasteczko", o czym z umiarkowanym entuzjazmem, ale nie bez uznania pisałem.

Parę dni temu mój szanowny kolega Zbyszek Czuryło podesłał mi link do urokliwego filmiku reklamującego orkiestrę ArtiSentemo. Nie oprę się zacytowaniu fragmentu informacji o tym fakcie z portalu, który o taką finezję słów nigdy nie posądziłbym. "Filmik wspaniale łączy piękno muzyki z urokami miasta. Dzięki tej produkcji widzowie mogą zanurzyć się w harmonijnym świecie, gdzie dźwięki i wizualne walory miasta tworzą niezapomnianą i pełną emocji całość."

Film – lot nad Radzyniem ukazujący miasto skąpane w porannym, sierpniowym słońcu. Sam autor zdjęć, Paweł Kot, pyta: "Czy ten film mógłby być materiałem promocyjnym naszego miasta? 

– To promocja dla staruszków – czytam w komentarzu do tego kolejnego filmowego dziełka z pałacem. Jest ich wiele więcej – być może nie za dużo, ale być może dość?

W 2023 roku, gdy Radzyń świętował 555. rocznicę uzyskania praw, wydana została bajka "Radzyń to mój cały świat!", której główny bohater (herbowy niedźwiedź) wędruje po mieście, a widzowie z nim, poznając jego historię oraz zabytki. Niedźwiadek stoi też w centrum miasta, na głównym jego placu, w który wetknięto już niemal wszystko: pamięć i martyrologię, tabliczki podróżników, misia, wystawy czasowe i... znowu zabytki!

Choć tekst niniejszy nie aspiruje do całościowego podsumowania dokonań w materii promocyjnej, nie mogę nie zaakcentować trwałej i bogatej w dorobek roli Mirka Piaski twórcy Radzyńskiej Kroniki Filmowej i lokalnej telewizji.

O nieudolnych grafomańskich próbach niby literackich z przygrywką gitary "na jedno kopyto" w wykonaniu nobliwego tutejszego muzykanta nie wspominam, gdyż w tej kwestii pretekstu do uwagi brak.

Nawałnicy filmowych produktów lokalnych z pałacem trudno się dziwić, bo poza rokokową magnacką rezydencją z nowym obliczem nie za bardzo mamy się czym pochwalić. Chwalmy się zatem konkretnymi dokonaniami, bo wizerunek radzyńskiej wydmuszki szybko może nam się znudzić.

Powraca konkurs Oranżerii, koncertuje ArtiSentemo, szykują się 42. Dni K. Lipińskiego. Mamy w Radzyniu plejadę wybitnych twórców rzeźby, malarstwa, poezji, fotografii, autorów książek – Marian Korczyk, Marek Leszczyński, Urszula Pietras, Jacek Musiatowicz, Waldemar Krupa, Tomasz Młynarczyk, Dominika Leszczyńska. Jest ich więcej, przepraszam niewymienionych. Mieliśmy Lipińskiego, "Miriama", Nahornego, Prejznera, a nawet arcybiskupa z nieco przybladłym w obliczu zaistniałych faktów tytułem honorowego obywatela.

P.S.

Wypada na koniec zgodzić się z komentarzem internauty, który pod wzmiankowanym filmikiem z lotu ptaka pisze: "Jeśli promocja Radzynia jest skierowana do osób 60+ to skupmy się na walorach historycznych, jakimi są pałac i reszta. Jeśli do młodszych to – ścieżka rowerowa, fajna knajpa, bliski dojazd z Lublina lub nawet stolicy. Do najmłodszych? Skatepark lub liczne turnieje streetballowe i siatkarskie lub pływackie w lokalnym basenie. Jest sporo rzeczy do promocji, ale trzeba zatrudnić osobę lub agencję, która ma pojęcie o promocji".Andrzej Kotyła

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama