reklama
reklama

SKOŃCZYLI, WSTYDU NIE OSZCZĘDZILI. Szpila Andrzeja Kotyły

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

SKOŃCZYLI, WSTYDU NIE OSZCZĘDZILI. Szpila Andrzeja Kotyły - Zdjęcie główne

Andrzej Kotyła

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieJak dotąd podtrzymujemy tradycję niespełniania słynnej prośby Kmicica skierowanej ku Wołodyjowskiemu na kartach sienkiewiczowskiego "Potopu". Po byłej władzy miejskiej zostało nam w Radzyniu sporo wstydów, wskażę na co najmniej trzy:
Reklama lokalna
reklama

WSTYD 1. (Chwalebnie usunięty), ponieważ nie dalej jak 27 maja została uchylona "wyrządzająca nam szkody" Samorządowa Karta Praw Rodzin. Przez kartę straciliśmy dwa dofinansowania – rewitalizacji oranżerii i seniorów. Poprzednie władze Radzynia Podlaskiego niemalże z posikiwaniem radowały się i ekstatycznie dzieliły entuzjazmem z przyjęcia dokumentu bez jakiejkolwiek konsultacji. Karta mówiła o wsparciu rodziny rozumianej jako związek kobiety i mężczyzny – co raczej nie zaskakiwało i odkrywcze nie było. Jest tam ponadto epokowe stwierdzenie, iż każdy człowiek ma prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Według mego (i nie tylko) poglądu była dokumentem dyskryminującym i wykluczającym, ponieważ promowała wyłącznie rodziny stanowiące coraz mniejszą większość. Taka formuła jest krzywdząca nie tylko dla osób żyjących w związkach jednopłciowych, ale także tzw. singli lub samotnie wychowujących dzieci. To tylko – poza względami natury ekonomicznej – jest wystarczającym powodem do oszczędzenia radzynianom tego wstydu. A tak na marginesie wszelkie uchwały mające charakter ideologiczno-polityczny i niemające żadnego realnego wpływu na życie mieszkańców powinny zostać wyeliminowane z pragmatyki działania samorządu lokalnego. A było ich więcej, by wspomnieć tylko z wielkim szumem uchwalane orędzie samorządowców wszystkich szczebli w obronie Jana Pawła II, który ponoć żadnej obrony nie potrzebuje.

WSTYD 2. Onegdaj Nuncjatura Apostolska ogłosiła, że abp Andrzej Dzięga zrezygnował z pełnienia posługi metropolity szczecińsko-kamieńskiego. Biskup ogłosił swoim księżom, że ustępuje z powodów zdrowotnych. Kłamał. Wcześniejsze skandaliczne postępowanie honorowego obywatela Radzynia Podl. w kwestii krycia przestępstw pośród duchowieństwa zostało świetnie opisane przez dziennikarzy w Polsce – radzyńskie media – oprócz WSPÓLNOTY – poprawnie milczały. A. Dzięga wyrządził polskiemu Kościołowi i wszystkim Polakom wielką krzywdę i za to został przykładnie (a może tylko ładnie) ukarany zgodnie z "kato-rżniczo-surowym" zwyczajem władz Kościoła Katolickiego. Aż trzech (!) biskupów pomocniczych potępiło zachowanie swojego współbrata w grzechu, w Radzyniu wstyd nadal nie został nam oszczędzony.

WSTYD 3. (nie ostatni, chociaż z pozorami zaszczytu) W piątek, 24 maja w Lublinie Laury Konserwatorskie przyznane po raz 25. odebrał nowy burmistrz za zasługi starego burmistrza, co normalne i nie ma się co dziwić, chociaż komentatorzy (zupełnie niesłusznie) nie szczędzą słów potępienia. Statuetka trafiła do naszego miasta za rewaloryzację pałacu Potockich i nie to jest wstydem, którego nam nie oszczędzono. Pałac jest bowiem jak pisanka wielkanocna – na zewnątrz piękny – wewnątrz pusty jak wydmuchane jajo – i to jest istota wstydu.

Post scriptum: Aby literacką klamrę domknąć, dodajmy, że przecież "...przed ucztą potrzeba dom oczyścić z śmieci; Oczyścić dom, powtarzam, oczyścić dom, dzieci!" (A. Mickiewicz, "Pan Tadeusz").

Andrzej Kotyła

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama