Byłaby to lodówka, do której chętni mieszkańcy Radzynia oraz firmy będą mogli umieszczać jedzenie, a inni potrzebujący mieszkańcy mogliby bezpłatnie je pobierać. Rolą miasta byloby wskazanie miejsca, w którym taka lodówka moglaby stanąć. Powinno być to miejsce z możliwością podłączenia do energii elektrycznej oraz objęte miejskim monitoringiem.
- wyjaśniała radna, podając przykłady miast, gdzie jadłodzielnia funkcjonuje - Łuków, Międzyrzec, Puławy.
Mam nadzieję, że przyczyni się to do racjonalnego wykorzystania nadwyżek żywności, aby nie były wyrzucane na śmietnik, Aby mogły zaspokoić potrzeby najuboższej części naszego społeczeństwa.
Jak podkreśliła Lecyk, są sponsorzy, ktorzy taką lodówkę już ufundowali. - Są w stanie ją przekazać do wykorzystania przez mieszkańców. Są też osoby, gotowe dzielić się tą "nadprogramową"żywnością
-Wiem, że od lat taką działalność prowadzi Caritas - odpowiedział burmistrz. - I to na ogromną skalę.To nie jest nic nowego. Tam są lodówki, gdzie przechowywana jest żywność. Jest tam rozdzielany szereg innych artykułów spożywczych.
Zwrócił uwagę, że w dobie pandemii było to robione w sposób "absolutnie kontrolowany".
Chodzi o to, żeby tą żywność potrzebującym przekazywały osoby zdrowe. I tak też się dzieje w Caritasie. Zajmuje się tym także PCK. W Caritasie to wsparcie nie jest przypadkowe, tylko precyzyjnie określone i zorganizowane.
- To od przedstawcieli Caritasu wyszła propozycja wystawienia tej lodówki - odniosła się do wypowiedzi burmistrza radna. - Caritas boryka się z problemem braku wolontariuszy. Stałą grupę osób można policzyć na palacach jednej ręki. To oni pozyskali sponsora na taką lodówkę.
- Kto miałby to firmować? - zapytał Rębek. - Miasto? A czy pytaliśmy o to sanepid? Żywność bylaby dostarczana z różnych miejsc. W dobie pandemii, próba zorganizowania tej jadłodzielni obarczona jest pewnym ryzykiem. Należy podejść do tego ostrożnie. Jeśli Caritas chce to firmować, to droga do sanepidu jest znana.
- Chodzi mi tylko, by miasto wskazało lokalizację i sfinasowała koszty poboru prądu - dopowiedziała radna.
Burmistrz zadeklarował, że skonsultuje się w tej sprawie z sanepidem.
Czym jest jadlodzielnia?
To punkt służący do nieodpłatnej wymiany żywności pomiędzy użytkownikami w ramach foodsharingu. W jadłodzielni każdy może przyjść i wziąć z półek lub lodówek żywność, której potrzebuje.
W przypadku przynoszonej żywności mogą obowiązywać ograniczenia dotyczące tych produktów, w przypadku których trudno jest określić ich termin przydatności do spożycia (np. surowe mięso, jaja, niepasteryzowane mleko).
W Polsce pierwsza jadłodzielnia powstała w maju 2016 r. w Warszawie, następnie powstały: m.in. w sierpniu w Toruniu i w Krakowie, a w grudniu tego samego roku we Wrocławiu
Do Jadłodzielni można właściwie przynieść każdy rodzaj jedzenia. Oczywiście musi nadawać się do spożycia – przynoś tylko to, co sam mógłbyś bez problemu zjeść. Wyjątek stanowią produkty zawierające surowe jajka,mięso i niepasteryzowane mleko. Nie wolno też przynosić alkoholu. Na opakowaniu powinna znajdować się informacja o terminie przydatności lub dacie wyprodukowania (w przypadku domowych przetworów i dań).
Oczywiście należy kierować się zdrowym rozsądkiem – część Jadłodzielni to po prostu szafki, a nie lodówki i część produktów się do nich nie nada, zwłaszcza w upalne dni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.