Michał Kołodziejczak na proteście w Radzyniu był oczekiwany. By tutaj dotrzeć pokonał w trasie 2 tysiące km przez Polskę, odwiedzając inne miejsca blokad, jednak to w Radzyniu powiedział: - To tutaj, to na Lubelszczyźnie wszystko się zaczęło, dlatego zawsze będę tu się pojawiał z sentymentem.
Jednak po słowach powiatań przyszły ostre słowa wymierzone w rząd Prawa i Sprawiedliwości. Kołodziejczak pokazał atrybuty władzy. Dwa koszyki zakupowe z wrzuconymi torebkami ryżu. - Zapraszamy premiera na zakupy. Niech zobaczy jaka jest drożyzna. Jesteśmy w Radzyniu Podlaskim. My mamy zapier... za miskę ryżu? Nie! Będziemy produkować polskie ziemniaki - zapowiadał dalsze działania związku zawodowego rolników. Tak Agro - Unia systematyzuje swoją organizację. Nie zgadza się na narrację rządu, że jest polityczna. Staje w obronie wsi, co więcej ma na plakatach hasło #. wojna o wieś .
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.