-Mateuszowi, Michałowi, Laurze, Oli, Wojtkowi, Filipowi, drugiemu Wojtkowi, Igorowi, Nadii, Sabinie, Agnieszce, Marcinowi, Hubertowi, Szymonowi, Kamili, Maksowi, Danielowi i wszystkim, którzy pojawili się na dziedzińcu Pałacu Potockich - dziękuję! Przyznam, że zawsze czuję większy stres przed spotkaniami z młodymi ludźmi niż z dorosłymi. Okazało się, że mamy sporo wspólnych oczekiwań wobec Radzynia. Padło wiele ciekawych pomysłów – od budowy skateparku, przez stworzenie stref relaksu, aż po organizację koncertów z udziałem takich artystów jak Dawid Podsiadło czy Sanah. Każdy głos był ważny i inspirujący. Padło też sporo refleksji gorzkich. Młodzież nie czuje, że ma w Radzyniu swoje miejsce. Czuje, że przeszkadza dorosłym. Nie jest brana pod uwagę przy proponowaniu różnych miejskich inicjatyw, bo nie ma prawa głosu: patrzy się na nią przez pryzmat dorosłych. Nad tym wszystkim musimy popracować. Dlatego też rozmawialiśmy m.in. o powołaniu Młodzieżowej Rady Miasta i cieszę się, że jest w tym temacie potencjał. Zebraliśmy mnóstwo konstruktywnych uwag, które z pewnością pomogą nam uczynić Radzyń miejscem przyjaznym (nie tylko) dla młodzieży. Jeszcze raz dziękuję za to spotkanie i nie mogę się doczekać kolejnych!Najwytrwalsza uczestniczka spotkania, Laura, rozmawiała z nami długo po jego zakończeniu! - komentuje i dziękuje burmistrz.
,, Nie mamy zbytnio gdzie się podziać "
Podczas partnerskiej rozmowy niestety nie wyłonił się hura optymistyczny obraz miasta jako miejsca, w którym młodzi ludzie czują się dobrze. Czego im najbardziej brakuje ? Miejsca do spotkań, gdzie byłaby w miarę zaciszna atmosfera, gdzie mogliby słuchać głośniej muzyki, a ta nikomu by nie przeszkadzała. Teraz spotykają się na stacjach benzynowych. Brakuje miejsca do zabawy, do tańczenia. Na przejażdżki rowerowe wyruszają poza miasto, np. w stronę Zbulitowa, gdzie są dobre, wyremontowane drogi. Brakuje im imprez kulturalnych dedykowanych nastolatkom. Nawet oferta kina plenerowego, jak mówiła jedna z uczestniczek, jest skierowana albo dla dzieci, albo dla rodziców. Oni ida na filmy, bo jest okazja by zrobić piknik. Ale nade wszystko, chcą bezpiecznego, przyjaznego parku. Bez przesiadujących godzinami na ławkach, albo leżących na ścieżkach osób pod wpływem alkoholu. Teraz, jak podkreślali, jest często po prostu niebezpiecznie, bo te osoby, potrafią być agresywne.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.