reklama
reklama

Nasza Czytelniczka nie dała się nabrać "pracownikowi banku". "Na początku zaufałam rozmówcy..."

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay, zdjęcie ilustracyjne

Nasza Czytelniczka nie dała się nabrać "pracownikowi banku". "Na początku zaufałam rozmówcy..." - Zdjęcie główne

foto Pixabay, zdjęcie ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje radzyńskieNajpierw dostała informację, że próbowano wziąć na jej dane kredyt. Potem na ekranie telefonu wyświetlił się numer jej banku. Odebrała. - Mężczyzna brzmiał bardzo profesjonalnie - przyznaje nasza Czytelniczka. W decydującym momencie zachowała ostrożność. A później odebrała telefony od... zdenerwowanych, nieznanych jej osób.
Reklama lokalna
reklama

Niedokończony wniosek o kredyt

Nasza Czytelniczka, mieszkanka powiatu radzyńskiego, (nazwisko do wiadomości redakcji) odebrała feralne połączenie we wtorek, 3 września. Było popołudnie, gdy na ekranie swojego telefonu zobaczyła nieznany numer. Gdy odebrała, usłyszała po drugiej stronie głos mężczyzny, który podał, że jest przedstawicielem serwisu internetowego udzielającego pożyczek. Powiedział naszej rozmówczyni, że na jej dane złożony został dzień wcześniej wniosek na udzielenie kredytu w wysokości 2,7 tys. zł, ale procedura nie została jeszcze ukończona, więc pracownik serwisu potrzebuje dodatkowych danych.

- Odpowiedziałam, że żadnego wniosku nie składałam. Przyznałam, że chcę ten założony wniosek anulować. Usłyszałam od tego mężczyzny, że ma on obowiązek powiadomić policję oraz mój bank o próbie wyłudzenia pieniędzy na moje dane. Nie wszystkie dane, które usłyszałam w rozmowie telefonicznej, się zgadzały. Prawidłowe były imię i nazwisko oraz nazwa ulicy, ale już nie numer domu. Niepotrzebnie podałam nazwę swojego banku. Mężczyzna rozłączył się - opowiada kobieta. 

"Wierzyłam, że rozmawiam z przedstawicielem banku"

Za chwilę otrzymała kolejny telefon. Tym razem na telefonie wyświetlił się numer jej banku. Nasza rozmówczyni szybko sprawdziła, że rzeczywiście - taki numer należy do banku. 

- Odebrałam. Wierzyłam, że rozmawiam z przedstawicielem banku. Byłam zaniepokojona, bo jakiś czas temu zmieniałam telefon i pomyślałam, że poprzednim w urządzeniu zostały jakieś moje dane i ktoś mógł próbować je wykorzystać. Rozmowa trwała siedem, może osiem minut. Mężczyzna brzmiał bardzo profesjonalnie. Przekazywał bardzo dużo informacji w bardzo szybkim tempie. Podawał wiadomości dotyczące logowania, adresu IP i tym podobnych. W takiej sytuacji nietrudno jest poczuć się przytłoczonym i podjąć nieracjonalne decyzje - zauważa Czytelniczka "Wspólnoty". 

Decydujący moment

Wątpliwości co do wiarygodności "przedstawiciela banku" nadeszły, gdy polecił zalogować się do bankowej aplikacji. 

- Stanowczo odmówiłam i się rozłączyłam. Tym razem to ja zadzwoniłam do banku. Opowiedziałam o sprawie i poinformowano mnie, że nikt z banku się ze mną nie kontaktował i to ewidentnie było oszustwo - wskazuje nasza rozmówczyni. 

Dla mieszkanki powiatu radzyńskiego nie był to jednak koniec sprawy. W środę, czyli następnego dnia, zaczęły do niej wydzwaniać nieznane jej osoby. Ku jej zaskoczeniu, przekonywali, że to z jej numeru telefonu wcześniej do nich dzwoniono.

- Te osoby też próbowano przekonać, że ktoś składał na nie wniosek kredytowy. Takich telefonów miałam dziesięć. Dwie z tych osób były bardzo zdenerwowane i powiedziały, że zgłaszają sprawę na policję! - opowiada Czytelniczka. 

To był "spoofing"

Ona też pojechała do najbliższej jednostki policji. 

- I dowiedziałam się, że... właściwie nic się nie da z tym zrobić. Usłyszałam, że nie da się przed tym zabezpieczyć swojego numeru telefonu. Wtedy dowiedziałam się też, że próbowano mnie naciągnąć na tak zwany "spoofing" - wspomina mieszkanka powiatu radzyńskiego. - Przestępcy za pośrednictwem bramki internetowej łączą się z wybranymi osobami, którym na telefonie wyświetla się mój numer. Gdy później te osoby oddzwaniają, połączenie trafia już bezpośrednio do mnie. Policjanci powiedzieli, że nie ma na to żadnego zabezpieczenia. Policjant nie przyjął ode mnie zgłoszenia, bo właściwie nic się nie wydarzyło, żadna szkoda. Sporządził jedynie notatkę - dodaje. 

Bądźcie ostrożni!

Kobieta opowiedziała o sytuacji znajomym i członkom rodziny. Ale uznała, że należy za pośrednictwem "Wspólnoty" przestrzec jak najwięcej osób.

- Okazało się, że kilku moich znajomych miało podobne sytuacje. Niech ludzie mają świadomość, że jak wyświetla im się numer na telefonie, to nie zawsze musi być prawdziwa informacja. Że ktoś może się podszywać i próbować wyrządzić nam krzywdę. Jestem osobą świadomą, ale na początku rozmowy z "bankiem" zaufałam rozmówcy. Bądźmy ostrożni! - apeluje nasza Czytelniczka.

Czym jest spoofing? 

Jak informuje serwis internetowy Rządu RP, jest to "rodzaj ataku, w którym przestępcy podszywają się pod banki, instytucje i urzędy państwowe, firmy, a nawet osoby fizyczne w celu wyłudzenia od swoich ofiar danych lub pieniędzy". 

Przestępcy mogą się podszywać nie tylko pod numer telefonu, ale także adres mailowy czy nawet adres IP. 

Połączenia telefoniczne są jednak jednym z najpopularniejszych ataków spoofingowych. Jak działają przestępcy?

"Jednym z popularnych przykładów ataków spoofingowych jest telefon od "pracownika banku", który informuje ofiarę o włamaniu na konto lub o podejrzanych operacjach bankowych. Oszust prosi rozmówce nie tylko o podanie poufnych danych, ale również o zainstalowanie oprogramowania, które rzekomo może ochronić ofiarę – w rzeczywistości pozwala przejąć kontrolę nad jej urządzeniem. W konsekwencji przestępcy uzyskują dostęp do bankowości klienta, zmieniają hasło i wypłacają zgromadzone na koncie pieniądze" - czytamy na stronie Rządu RP.

JAK SIĘ OBRONIĆ PRZED SPOOFINGIEM?

- Zachowaj szczególną ostrożność, gdy ktoś będzie do Ciebie dzwonił i przedstawiał się jako pracownik banku lub innej instytucji. Skontaktuj się ze swoim bankiem, samodzielnie wybierając numer na klawiaturze telefonu.

- Pamiętaj, że pracownik banku ani inny przedstawiciel instytucji nigdy nie będzie Cię prosił o podawanie prywatnych danych oraz jakichkolwiek haseł czy kodów dostępu.

- Sprawdź, jakie zabezpieczenia wprowadził Twój bank i w jaki sposób możesz zweryfikować, tożsamość pracownika, który się z Tobą kontaktuje.

- Nie otwieraj przesłanych linków ani załączników, jeśli nie znasz nadawcy i nie masz pewności, co mogą zawierać.

- Dbaj o bezpieczeństwo swoich haseł, stosuj weryfikację dwuetapową.

- Aplikacje pobieraj tylko z zaufanych źródeł.

- Aktualizuj swój sprzęt i oprogramowanie, z którego korzystasz.

- Korzystaj z oprogramowania antywirusowego.

(źródło: www.gov.pl/cyberbezpieczeństwo)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama