reklama

Ptasia grypa zaatakowała powiat radzyński. Tysiące indyków padło w Wohyniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Ptasia grypa zaatakowała powiat radzyński. Tysiące indyków padło w Wohyniu - Zdjęcie główne

foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje radzyńskie Wysoce zjadliwa grypa ptaków wróciła do województwa lubelskiego. Kilka dni temu zakażenie wykryto w Kaniwoli (pow. łęczyński), teraz zaraza została zdiagnozowana w powiecie radzyńskim. Zainfekowane zostały indyki z kurników w Wohyniu.
reklama

Tuż przed końcem ub.r. w gminie Ludwin, a konkretnie w hodowli w miejscowości Kaniwola, masowo zaczęły padać ptaki hodowlane. Stado liczyło ponad 11 tys. sztuk kaczek rzeźnych. Okazało się, że to wysoce zjadliwa grypa ptaków, było to szóste ognisko tej choroby w 2020 roku w województwie lubelskim. Poprzednie pięć ognisk wyznaczono w styczniu 2020 roku w Starym Uścimowie, w powiecie lubartowskim i zostały one wygaszone.

 

Teraz ptasia grypa zaatakowała po raz drugi, tym razem w powiecie radzyńskim. We wtorek, 5 stycznia, wojewoda lubelski poinformował o wykryciu zakażenia w dwóch kurnikach w gospodarstwie hodowlanym w miejscowości Wohyń. Utrzymywanych było tam 28,5 tys. indyków rzeźnych.

 

- Ponad 90 proc. ptaków w gospodarstwie padło. Próbki zostały pobrane po zgłoszeniu od właściciela, dziś rano wynik okazał się pozytywny. Powtarzane są czynności, które były wykonywane w ub. tygodniu w powiecie łęczyńskim: izolacja gospodarstwa, oczyszczanie, szacowanie strat, wkrótce opublikowane będzie rozporządzenie wojewody - powiedział Lech Sprawka.

 

W promieniu 3 km od ogniska ptasiej grypy zostanie wyznaczona strefa zapowietrzona, w której obowiązywać będą restrykcje dotyczące obrotu drobiu. W promieniu kolejnych 7 km wyznaczona zostanie strefa zagrożenia, w której także obowiązywać będą restrykcje dotyczące obrotu drobiu, choć już nie tak surowe, jak w przypadku bezpośredniego sąsiedztwa ogniska. Ta strefa obejmie tereny powiatów radzyńskiego, bialskiego i parczewskiego.

 

- Przypomina to sytuację sprzed roku. To pierwsze tegoroczne ognisko. Znowu chodzi o indyki, znowu jest bardzo duża liczba padłych ptaków. Dużo jest ferm drobiu w powiecie radzyńskim, ale na szczęście w bezpośrednim sąsiedztwie ogniska nie ma kurników. Nie jest tak, jak w Uścimowie, gdzie kurniki znajdowały się tuż za płotem. Tam była konieczność utylizacji żyjących ptaków - podkreśla wojewoda.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama