reklama

W radzyńskim szpitalu źle się dzieje? Starosta: To insynuacje

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje radzyńskie Odeszło kilku lekarzy, kierownikowi działu technicznego zaproponowano pracę za najniższą krajową - dotarliśmy do osoby, która opowiedziała nam o skomplikowanej sytuacji, jaka rzekomo panuje w radzyńskim szpitalu. Jego dyrektor milczy, a za niego wypowiada się starosta Szczepan Niebrzegowski, któremu podlega lecznica. – Bilans finansowy szpitala, spadek zadłużenia wskazują, że placówka zmierza w dobrą stronę – przekonuje starosta.
reklama

 

O skomplikowanej sytuacji w radzyńskim szpitalu i odejściach części lekarzy pisaliśmy już dwa tygodnie temu. Interpelację w tej sprawie napisał do starosty radny Jakub Jakubowski. – Wiem, że są rezygnacje (wśród lekarzy i pracowników administracji – aut.) i nie są to pojedyncze przypadki. Ludzie niepokoją się bieżącą sytuacją w szpitalu, stabilnością swojego zatrudnienia. Z kolei mieszkańcy chcą mieć pewność, że będą mieli gdzie się leczyć – pisał radny w interpelacji do starosty.

 

Radny do starosty, starosta do radnego

 

Szczepan Niebrzegowski poprosił Jakubowskiego o uzupełnienie interpelacji. – Proszę o doprecyzowanie pytań i odniesienie się do konkretów – stwierdził starosta i dodał, że przedstawiona przez radnego "uogólniona, subiektywna opinia, wykrzywia działania powiatu i jest nieuprawniona".

 

Radny Jakubowski wysłał zatem kolejną interpelację. – Prowadzone przeze mnie rozmowy z pracownikami szpitala i wszystkie uzyskane przeze mnie informacje mają charakter poufny. Nie zostałem upoważniony do przekazywania żadnych szczegółów dotyczących prowadzonych rozmów – wyjaśnił Jakubowski.

Starosta ocenił, że "trudno traktować taki sposób budowania opinii za rzeczowy".

– Odrzucam insynuacje i uogólnienia, jakie Pan stosuje, powołując się przy tym na jakieś poufne rozmowy – odpowiada Szczepan Niebrzegowski. 

 

"W szpitalu panuje zła atmosfera"

 

Dotarliśmy do osoby, która opowiedziała nam o kiepskiej atmosferze, jaka rzekomo panuje w radzyńskim szpitalu.

– Polityka dyrekcji polega na działaniu "w białych rękawiczkach": pracownicy są albo zwalniani, albo traktowani tak, żeby jak najszybciej sami zrezygnowali – uważa nasz informator. 

 

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że z placówki odchodzi dwóch reumatologów: ordynator i jego zastępca (są jeszcze w okresie wypowiedzenia), którzy prawdopodobnie będą pracować w szpitalu w Międzyrzecu Podlaskim. Według naszego informatora zwolniony został ordynator oddziału neurologii i inspektor ochrony danych osobowych (inspektor odwołał się do sądu pracy, w tej sprawie odbyła się już jedna rozprawa).

 

Z radzyńskim szpitalem po kilkunastu latach pracy miał się też pożegnać jeden z informatyków. Z kolei byłej już kierowniczce działu metodyczno-organizacyjnego dyrekcja szpitala miała zaproponować obniżenie wynagrodzenia do najniższej krajowej. Kobieta odeszła. Nasz informator dodaje, że najniższą krajową zaproponowano też kierownikowi działu technicznego, dlatego odszedł z pracy.

 

 Starosta uspokaja

 

Starosta zapewnia, że w szpitalu nie dzieje się nic złego. – Za czasów nowego zarządu wręczone zostało jedno wypowiedzenie umowy o pracę oraz rozwiązany został jeden kontrakt z lekarzem. Żaden pracownik nie dostaje wypowiedzenia czy zmiany warunków pracy bez powodu. Kilka stanowisk zostało zlikwidowanych, a kilka nowych powstało. Bilans tych działań jest w sensie finansowym neutralny – zapewnia Szczepan Niebrzegowski.

 

Nasz informator podejrzewa z kolei, że dyrekcji "chodzi o wymianę radzyńskiego personelu na lubelski".

– Dyrektor będzie miał już wtedy wyłącznie swoich ludzi – dodaje nasze źródło, nawiązując do faktu, że Robert Lis, który kieruje radzyńską placówką, pochodzi z podlubelskiej miejscowości Niemce.

Starosta Szczepan Niebrzegowski nie zgadza się z zarzutami. – Bilans finansowy szpitala, spadek zadłużenia przeczą opinii, że placówka zmierza w złym kierunku – ripostuje.

 

Niebrzegowski odniósł się też do pojawiających się w Radzyniu plotek nt. planu likwidacji oddziału reumatologii.

– Obecnie nie ma planu likwidacji żadnego oddziału. Pomimo pandemii stale pracujemy nad podniesieniem jakości i dostępności opieki zdrowotnej – zapewnia starosta.

 

"Dyrektor jest zajęty"

 

Przez ponad tydzień usiłowaliśmy skontaktować się dyrektorem szpitala Robertem Lisem. Był dla nas niedostępny. – "Dyrektor jest zajęty", "dyrektora nie ma" – najczęściej słyszeliśmy w sekretariacie.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama