Wyczerpana formuła
Rzuciła mi się w oczy oferta dla dzieci z Suchowoli na pierwszy tydzień ferii
Wyjazd do Łukowa. W planie kino, kręgle, łyżwy, sala zabaw i posiłek w sieciowej restauracji. Koszt około 60 zł.
Lista czterdziestu zainteresowanych wypełniła się błyskawicznie. Mała społeczność, mały ośrodek kultury, ale bogata oferta i ogromne zainteresowanie. Warunek? Odpowiedni człowiek u steru i odpowiednia energia.
W Radzyniu, na stronie Ośrodka Kultury, na dwa tygodnie przed feriami, próżno szukać jakiejkolwiek oferty. Podobnie na stronie Kina Oranżeria. Zdradzę wam sekret. A może już wiecie? Od stycznia kino w Radzyniu w ogóle zawiesza funkcjonowanie. Podobno brak zainteresowania. Ludzie w Radzyniu nie chcą kina? Nie wierzę w to!
W Międzyrzecu odrestaurowane za kilka milionów kino Sława wkrótce zaprosi na seanse.
W Parczewie małe prywatne kino wyświetla filmy, sprzedaje popcorn, a dzieci nęci salą zabaw. W Wisznicach (a niedługo w jednej z gmin naszego powiatu) mieszkańcy w małym kameralnym kinie mogą obejrzeć wybrane produkcje, zorganizować imprezę czy podyskutować o dziełach dziesiątej muzy.
Wszędzie z mniejszym lub większym trudem to się udaje. A w Radzyniu się nie da. W Radzyniu "wyczerpała się formuła". Jak to słyszeliśmy w przypadku wielu innych inicjatyw: teatry, warsztaty gitarowe, przeglądy muzyczne, gazeta kulturalna "Grot".
Czy my naprawdę jesteśmy jacyś "inni", czy tylko ktoś nas za takich uważa? Może tylko nie potrafi idei kina wypełnić treścią na miarę potrzeb ludzi z Radzynia czy Suchowoli?
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.