reklama

Czy pacjenci mają bać się reformy?

Opublikowano:
Autor:

Czy pacjenci mają bać się reformy? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaSzpital zwolni 15 osób, bo wzrosła płaca minimalna. Lipcowa reforma może spowodować kolejne kłopoty finansowe.

Wiele znaków zapytania i niepokoju kryje nowa ustawa o działalności leczniczej. Już wiadomo na pewno, że od 1 lipca szpitale przechodzą na ryczałt. Dyrektor Marek Zawada nie kryje z tego powodu niezadowolenia.

Przejście szpitali na ryczałt budzi poważne obawy.

W tej chwili, to nie pieniądz będzie szedł za pacjentem, szpitale dobrej jakości będą miały duże problemy finansowe

- wyrokuje Lucjan Kotwica, starosta radzyński.

W kasie może zabraknąć 2 miliony złotych

Dzisiaj narzuca się ryczałty finansowania. Do tej pory płatnik, czyli Narodowy Fundusz Zdrowia określał w umowie wysokość kontraktu i do tej kwoty mogliśmy realizować usługi. To w naszym przypadku oznaczało ok. 10 tys. świadczeń rocznie i 11 tys. hospitalizacji. O zwrot kosztów za nadwykonania podawaliśmy NFZ do sądu. Roczny zwrot, przyznawany sądownie, wynosił średnio 2 mln zł (przy budżecie rocznym szpitala w wysokości 23 mln zł). Wprowadzany w życie ryczał, dla mnie jako dyrektora oznacza - tak podejrzewam - brak możliwości podania do sądu NFZ o zwrot za nadwykonania. Być może będzie taka sytuacja, że szpital będzie musiał realizować świadczenia i sam będzie musiał za nie zapłacić

- tłumaczy dyrektor Marek Zawada.

Jest ryzyko zadłużania szpitala?

Szpital nie ma zapasu środków finansowych. Przez ostatnich sześc lat została zdecydowanie poprawiona płynność finansowa szpitala. Na bieżąco płacimy wszystkie nasze zobowiązania. W ciągu tych lat udało się zredukować stratę z lat ubiegłych z 20 mln do 7 mln zł, ale my nadal cierpimy na brak środków. Bardzo duże są potrzeby inwestycyjne naszej placówki. Nie mamy wolnych środków, żeby leżały na koncie

- mówi szef placówki. Podkreśla, że przy corocznym nakładaniu ustawowo rożnych nowych zobowiązań, a nie podnoszeniu jednocześnie wysokości kontraktu czy wyceny świadczeń, większość szpitali będzie musiała się zadłużać.

Planowane środki na 2017 rok dla placówek zdrowotnych, to jest baza z roku 2015. A proszę zwrócić uwagę, że płaca minimalna wzrosła i w roku 2015 o 7 procent, i w roku 2017 o 9 procent

- podaje przykład dyrektor Zawada. 

Trzeba zróżnicować płace

W związku ze wzrostem płacy minimalnej i koniecznością wprowadzenia podwyżek szpital planuje redukcje pracownicze.

Ze względu na konieczność wzrostu wynagrodzeń, a jednocześnie brakiem zabezpieczenia finansowego na to działanie, musimy podjąć decyzję o redukcji personelu. Ustawa o płacy minimalnej wymusza na szpitalu systematyczny wzrost wynagrodzeń innego personelu. Dla szpitala są to konkretne, niemałe koszty związane z kosztami pracy. Trudno tolerować, żeby osoba będąca personelem niższym. np. sprzątacz zarabiał tyle samo co pan w księgowości. Gradacja płacowa musi nastąpić. Dlatego musimy wygospodarować na nią środki finansowe poprzez lepsze wykorzystanie personelu i oszczędności

- zapowiada szef placówki.

(…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE