3 maja, jak co roku, w gminie Komarówka obok uroczystości upamiętniającej uchwalenie Konstytucji odbył się Turniej Sołectw. W tym roku nagrody ufundowane przez Wójta Gminy Komarówka w wysokości ponad 5 tys. zł drużyny z poszczególnych sołectw gremialnie przeznaczyły na kosztowną operację malutkiego chłopca.
Szymon to 11-miesięczny syn pani Małgorzaty i Radosława Kulawczuków. Przyszedł na świat jako wcześniak. W czasie ciąży jego mama nie wiedziała, że urodzi się z bardzo rzadką wadą genetyczną - hemimelią kości kończyn dolnych i górnych. Charakteryzuje się ona brakiem całości lub fragmentów kończyn. U Szymona doszło do skrócenia uda i zagięcia kości piszczelowych obustronnie na nóżkach.
Szymon Kulawczuk ma utworzone subkonto w oddziale Caritas w Siedlacach, na które można przekazywać 1% podatku oraz inne darowizny. Wpłat można dokonywać na konto:
BS Siedlce 78 9194 0007 0027 9318 2000 0010
z dopiskiem „37013 - Kulawczuk Szymon"
Drużyny zmierzyły się ze sobą w pięciu konkurencjach. X miejsce i nagrodę w wysokości 300 zł wywalczyła drużyna z Kolembród, IX - i 300 zł otrzymała drużyna z Komarówki, VIII - i nagrodę 300 zł sołectwo Wólka Komarowska, VII - i nagrodę pieniężną otrzymało sołectwo Żulinki, VI - i nagrodę sołectwo Brzozowy Kąt, V i nagrodę sołectwo Derewiczna, IV i nagrodę drużyna z Przegalin Małych. Miejsca na pudle, III miejsce i nagrodę w wysokości 500 zł zajęła drużyna z Walinny, II - i nagrodę w wysokości 1000 zł otrzymało sołectwo z Przegalin Dużych, a najlepsza okazała się tym razem drużyna sołectwa z Worońca. Za zdobycie I miejsca wójt przewidział nagrodę w wysokości 1500 zł
Szymon Kulawczuk przyszedł na świat jako wcześniak. W czasie ciąży jego mama nie wiedziała, że urodzi się z bardzo rzadką wadą genetyczną hemimelią kości kończyn dolnych i górnych. Charakteryzuje się ona brakiem całości lub fragmentów części kończyn. Wadzie tej towarzyszą zrośnięte palce u rąk i nóg, brak niektórych palców na rękach i stopach, ręka homara, brak kości strzałkowych, skokowych i piętowych na nóżkach. U Szymona oprócz tego doszło do skrócenia uda i zagięcia kości piszczelowe obustronnie na nóżkach.
- Trudno jest nam powiedzieć ile potrzebujemy pieniędzy na operacje. Pierwsza będzie za 7 miesięcy w Poznaniu. Przeprowadzi ją dr Shadi. Jeśli dwie pierwsze z planowanych operacji się powiodą, niepotrzebne będą następne, ale to dopiero przyszłość pokaże. Dlatego jesteśmy wdzięczni wszystkim ludziom, którzy chcą nam pomóc i nas wspierają w bardzo trudnych dla nas chwilach - mówi pani Małgosia, mama Szymka