reklama

Firlej w Radzyniu? Czemu nie!

Opublikowano:
Autor:

Firlej w Radzyniu? Czemu nie! - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaJest grupa inicjatywna, która chce przywrócenia zalewu radzyńskiego do stanu używalności.

- Zróbmy w Radzyniu nasz mały Firlej czy namiastkę Wisełki. Przecież możemy! Prawie wszyscy w obietnicach wyborczych deklarowali przywrócenie świetności zalewowi. A teraz co? Cisza. Wystarczy tak niewiele. Tworzy się wielkie plany zagospodarowania miasta, w których nawet w najmniejszym stopniu nie uwzględnia się zalewu. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie 50 radzynian na kocach, na plaży, obok mała scena, z której słychać muzykę, trzy murowane grille - na wypadek gdyby któryś z mieszkańców przyszedł piechotą oraz pomosty, na których spacerowaliby zakochani. Abstrakcja? Skąd! - to wstęp z facebookowego konta "Chcemy reaktywacji Zalewu w Radzyniu". Konto ma kilka dni, a ma już prawie 900 polubień. W ciągu pierwszych dwóch dni miało ich 500 i był spory ruch. Post udostępniło 46 użytkowników. 

My nie chcemy wielkich  inwestycji

 - Wystarczy zadbać o to miejsce. Zrobić plażę, ustawić murowane grille, drewniano-bambusowe palmy, pod którymi mieszkańcy będą mogli posiedzieć i schować się przed słońcem, obok utworzyć boisko do siatkówki i niewielką scenę, na którą przenieślibyśmy niewielkie koncerty z Oranżerii. Te rzeczy nie wymagają wielkich sum pieniędzy i uważamy, że od tego warto zacząć. Nie ukrywamy, że kolejną inwestycją, na którą warto upolować dofinansowanie, jest zrobienie pomostów i utworzenie kąpieliska. To wymaga dużo większych środków pieniędzy i pozwoleń, lecz wszystko jest możliwe. Kino udało się zrealizować, bo były takie głosy mieszkańców. Na dodatek będzie ono stale poprawiane/modernizowane. Liczę, że włodarz naszego miasta, gdy zobaczy ilość zainteresowanych tym tematem mieszkańców, porozmawia ze swoim zespołem i ustalą co jest możliwe do zrealizowania. Wiemy, że budżet to nie trampolina, a sporo inwestycji jest już zaplanowanych, ale uważamy, że pieniądze zainwestowane w zalew będą odpowiednio spożytkowanymi środkami - mówi prowadzący konto Michał Maliszewski.  

Czy apel pomoże?

Na razie wiadomo tylko tyle, że profil polubiło kilku radnych, a także burmistrz Jerzy Rębek. Grupa czeka na kolejne lajki i wsparcie od mieszkańców. Gdy się uzbiera pokaźna ilość, mają zamiar pójść do włodarza miasta na poważne rozmowy. Czy jest szansa na realizację wskrzeszonych marzeń o "Firleju" w Radzyniu? - To nie jest pytanie do nas. Naszym celem jest pokazanie, że mieszkańcy potrzebują tego miejsca i chcą z niego korzystać. Często radzynianie pytają nas, czy nie dałoby się zrobić pływalni pod chmurką nad zalewem. Wiadomo, że wszystko da się zrobić, tylko potrzebne są chęci. Proszę zobaczyć na komentarze mieszkańców - jest niedowierzanie w realizację, ale też ile jest głosów aprobujących ten pomysł. Miasta prowadzą wszelakie inwestycje związane z przywracaniem wyglądu takim miejscom. Janów Podlaski zrobił obiekt, do którego jeżdżą nawet radzynianie - sam mam to info od jednego z nich. 


Komentarze z forum internetowego:

Monika Kurek: - „Całe dzieciństwo spędziłam nad zalewem, chętnie bym wróciła nad zalew się kąpać".

Jystyna Hapon: - „Jak najbardziej za! Pomysł świetny. Liczę, że się uda "coś" w tej kwestii zrobić" .

Marzena Wojtat: - „Jestem całym sercem za. Pamiętam czasy, kiedy sama tam pływałam i niech miasto w końcu zrozumie, że nie tylko wędkarze się liczą, ale rodzinny czas spędzony nad wodą z dziećmi, rekreacja, wypoczynek na świeżym powietrzu i myślę, że zysk finansowy też by był, bo skoro jeździmy do Firleja czy innych miejscowości, gdzie jest akwen wodny i zostawiamy tam pieniążki, to lepiej zostawić je we własnym mieście, a i ludzie z okolicznych miejscowości, które nie mają dostępu do tego typu atrakcji też by tu przyjeżdżali, wiec i aspekt rekreacyjny i finansowy w jednym. Czas, żeby władze miasta nad tym pomyślały".
Polubienia idei zaistnienia zalewu z prawdziwego zdarzenia świadczą jedynie o tym, że duża część mieszkańców taki pomysł popiera.
Odrębną kwestią jest sam zalew, a właściwie bardziej spory staw i czy to miejsce rzeczywiście nadaje się na tereny rekreacyjne.
Dwa lata temu jako przykład podawano Międzyrzec, teraz Biłgoraj. Obydwa miejsca są nieporównywalne. Radzyński obiekt to niewielka kałuża przy tych z Międzyrzeca czy Biłgoraja, nie mówiąc o otoczeniu.

zjp: „Bardzo bym chciał, aby w Radzyniu powstały tereny rekreacyjne ze zbiornikiem wodnym, ale nie sądzę, aby to było możliwe w oparciu o byłą cegielnię".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE