Dziennikarze obecni na spotkani otrzymali szczegółową rozpiskę zadłużenia miasta wraz z rozpisanymi inwestycjami, które udało się za te pieniądze zrealizować.
Zadłużenie miasta sięga 14 mln złotych!
Na chwilę obecną miasto jest zadłużone na kwotę 14 mln zł. Te kredyty zostały zaciągnięte na realizację konkretnych działań, których wszyscy byliśmy świadkami. Przez kolejne lata (2015-2020) trzeba będzie spłacać po 2,4-2,9 mln zł rocznie.
Długi zaciągnięte zostały na takie inwestycje jak: krytą pływalnię, ścieżkę rowerową, przebudowę ulic: Międzyrzeckiej, Jana Pawła II i Lubelskiej oraz adaptację budynku po Państwowej Straży Pożarnej przy Armii Krajowej 5 dla potrzeb Miejskiej Biblioteki Publicznej. Ta ostatnia inwestycja dotychczas nie jest rozliczona.
Konieczność spłaty kredytów w latach 2014 -2020, zaciągniętych przez poprzednią ekipę, to nie jest sytuacja komfortowa dla nowych władz miasta, które obciążone zostaną obsługą długu. W roku 2015 będzie to 2,7 mln zł, w 2016 – 2,9 mln, 2017- 2,6 mln. 2018 – 2,9 mln. 2019 – 2,45 mln, 2020- 2,4 mln
– wyjaśniał Rębek.
Czas oszczędzania
Dla nas zostały długi – taka jest rzeczywistość. Kto inny przecinał wstęgę, ale udział w tworzeniu tego dobra będzie miała obecna Rada Miasta. W 2015 zaplanowano w budżecie dochód ze sprzedaży majątku miasta w wysokości 2,88 mln zł. Tymczasem nieruchomości wystawione do sprzedaży nie osiągną takich cen. Ich zaplanowane wysokości pozbawione są podstaw. Wyprzedaż resztek majątku miasta jest bezsensowna z tego powodu, że spowoduje blokadę możliwości realizowania planów na przyszłość. Majątek, którym dysponuje miasto, będzie przeznaczany na cele społecznie użyteczne lub dla konkretnych firm pod inwestycji. Musimy podejmować działania, które pozwolą na oszczędności, mogące się złożyć na wkład własny potrzebny do uzyskania dofinansowania unijnego. Sposobem na pozyskanie pieniędzy przez oszczędności jest restrukturyzacja Urzędu Miasta oraz wszystkich jednostek podległych, stanowiących własność miasta
- dodał burmistrz.
Rębek podał kilka przykładów działań, które przyczynią się do oszczędności, m.in. prowadzenie negocjacji cenowych czy mini przetargów na usługi, zakupy, inwestycje poniżej 30 tys. zł, gdzie ustawa o zamówieniach publicznych pozwala na załatwianie spraw „od ręki”.
Trudna, ale mobilizująca sytuacja
Co zapowiadałem, chcę zrealizować, stworzyć warunki do rozwoju przedsiębiorczości, w tym kierunku chcę zdążać. Chcę by znalazły się tu głównie firmy produkcyjne i usługowe, bo to one tworzą PKB, przysparzając majątku. Nie interesuje mnie stagnacja miasta: spłacanie kredytu i opłacanie administracji. Mamy ambitne plany dotyczące rozwoju Radzynia, będziecie Państwo mile zaskoczeni efektem
– zapowiadał Jerzy Rębek.
Bez lęku patrzę w przyszłość. Sytuacja jest trudna, ale nie zabija ducha, tylko mobilizuje do działania na rzecz miasta
- pocieszał burmistrz.