W niedzielę, 15 lutego w parczewskim szpitalu mąż asystował żonie przy porodzie. Kiedy już było po wszystkim i 33-letni Piotr z gminy Kąkolewnica cieszył się wraz z żoną niemowlęciem, do sali wszedł 34-letni Daniel z gminy Parczew i stanowczo oświadczył, że to on jest ojcem dziecka. Ta informacja była początkiem awantury.
Mężczyźni wyszli na korytarz i zaczęli się szarpać. Przerażone położne zaalarmowały policję.
Pielęgniarka zgłosiła, że na oddziale położniczym dwóch mężczyzn się szarpie i awanturuje
- informuje Artur Łopacki, oficer prasowy parczewskiej policji.
Sytuacja była napięta. Żaden z mężczyzn nie chciał ustąpić. Patrol nie przyjeżdżał, bo interweniował w innej części miasta. Pielęgniarki poprosiły o pomoc sanitariuszy ze szpitalnego oddziału ratunkowego. Ci zareagowali bardzo szybko. Rozdzielili szamoczących się mężczyzn. Mąż został z żoną, a samozwańczy tata niemowlęcia opuścił oddział. Na terenie szpitala został jednak zatrzymany przez policję.
Policjanci ukarali 34-latka z gminy Parczew mandatem za zakłócanie ładu i porządku publicznego. Mężczyzna był trzeźwy
- informuje Artur Łopacki.
(…)
Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.