20. jubileuszowa edycja Radzyńskich Spotkań z Podróżnikami
- Niezwykle dobrze czuję się w takim mieście jak Radzyń. Pytają mnie, jak się mi tutaj podoba? Bardzo mi się podoba, dlatego że ja mam przez całe życie taki duży kontakt z przyrodą, gdzie tej cywilizacji jest bardzo niewiele, tam, gdzie człowiek nie zdążył zniszczyć tego naszego świata i dlatego w małym mieście jest to takie wszystko bardziej ludzkie, bardziej bliskie serca - przyznawał podróżnik w chwilę po odsłonięciu tablicy. Jak się okazało, witający go w naszym grodzie Adam Adamski przewodniczący Rady Miasta oraz nowa gwiazda radzyńskiego skweru mają ze sobą wiele wspólnego, a jest nim włoskie miasteczko, w którym Pałkiewicz mieszka, a przewodniczący ma tam rodzinę, którą często odwiedza. Podczas spotkania dało się odczuć, że jest to też wielki obywatel świata. Tłumaczył się z może nie do końca poprawnego używania języka polskiego, ponieważ - jak zaznaczył - musi minąć kilka dni pobytu, zanim poprzypomina sobie i wyszlifuje język kraju, w którym jest. Zna ich bardzo dużo i składnie, słowa mu się "nakładają ".
Z szacunku dla siebie samej
Po uroczystości dalsze spotkanie odbyło się już w sali konferencyjnej urzędu miasta, gdzie podróżnik zdradził i przyznał się do powodu, dla którego po 27 latach podróżowania po niecywilizowanych rejonach świata, w których czuł się jak ryba w wodzie, zdecydował się na eksplorację najbogatszego miasta świata, kapiącego od złota, przepychu, pięciogwiazdkowych hoteli (75 procent hoteli w Dubaju nosi 5 gwiazdek, a jest nawet taki - jedyny na wiecie, który ma ich 7). Powodem stała się żona. - Dwa lata temu wróciłem z kolejnej wyprawy, patrzę na stole leży ogromny bukiet kwiatów, ponad metr średnicy i wizytówka - Dla siebie samej z szacunku - Linda. Okazało się, że zapomniałem nie tylko o rocznicy ślubu, ale o tym, że rok wcześniej obiecałem jej, po 37 latach mej wiecznej nieobecności w domu, wakacje życia. Dlatego już następnego dnia wziąłem notes do ręki i zaplanowałem trasę przez Istambuł, Birmę, Laos... Finałem miał być kilkudniowy pobyt w Dubaju. Jeszcze wówczas nie planowałem, że napiszę o nim książkę ... - wspominał podróżnik.
O mieście złota i nie tylko
Spotkanie w magistracie skupiło się głównie na Dubaju, ponieważ było związane z promocją najświeższej książki jego autorstwa pod tym właśnie tytułem. Miasto złota nie zachwyciło reportera. Dlaczego? Te odpowiedzi można znaleźć w swoistym przewodniku, warto też sięgnąć do innych publikacji tego autora: Amazonka: Zagadka źródła królowej rzek. Sztuka Podróżowania. Angkor. Pasja życia czy Terra incognita, za którą w 1998 r. otrzymał główną nagrodę "Bursztynowego Motyla" za najlepszą książkę podróżniczą roku.