Właściciel czworonoga już usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za ten czyn ustawa o ochronie zwierząt przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3.
Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca bieżącego roku, pomiędzy miejscowościami Paszki Duże i Lichty. Przywiązanego do gałęzi czworonoga zauważył przypadkowy świadek. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń zwierze znajdowało się tam od około 4 dni. W chwili znalezienia było już wyczerpane.
Sprawą zajęli się radzyńscy policjanci. Na trop mężczyzny wpadł dzielnicowy. Posiadane przez niego informacje potwierdziły się w prowadzonym postępowaniu.
Właścicielem psa okazał się 57-letni mieszkaniec gminy Czemierniki. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzut i przyznał się do winy. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za ten czyn ustawa o ochronie zwierząt przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 3.