2,5 mln kilometrów przejechały w ubiegłym roku autobusy radzyńskiego PKS
- poinformował Adam Frączek, prezes spółki, która osiągnęła w 2014 roku zysk na poziomie 69 tys. zł. Dobra sytuacja finansowa to m.in. efekt ograniczenia zatrudnienia (z 87 etatów na początku roku do 81 na koniec 2014 r.), likwidacji nierentownych kursów i rozwoju działalności stacji paliw.
W tym roku spółka nie zwalnia tempa. Pojawiły się nowe kontrakty na przewóz osób, a na dworcu można korzystać z darmowego Internetu Wi-fi. Wkrótce ma zostać też zamontowana tablica z godzinami odjazdów wszystkich przewoźników korzystających z radzyńskiego dworca.
PKS odświeży też tabor. W listopadzie park autobusowy powiększy się Scanię Touring z 2013 roku. Pojazd warty ponad 500 tys. zł netto zostanie wyleasingowany przez PKS na pięć lat. Natomiast nowy (z 2016 r.) pojazd tej samej marki trafi do radzyńskiego PKS na początku przyszłego roku. Będzie wart ponad 800 tys. zł netto.
Autobusy więcej spalają
Jeszcze w tym roku PKS zamontuje w dwóch swoich autobusach GPS-y i sondy, które będą kontrolowały zużycie paliwa w pojazdach.
Zauważyliśmy ostatnio większe spalanie w autobusach, chcemy sprawdzić, dlaczego tak się dzieje
- przyznaje Adam Frączek. O szczegółach na razie mówić nie chce. Wiadomo natomiast, że koszt montażu tych urządzeń w jednym autobusie to ok. 3 tys. zł. System będzie też przydatny w przyszłym roku, kiedy to autobusy PKS wyjadą na kilka miesięcy z Radzynia.
Podpisaliśmy kontrakt, w ramach którego będziemy wozić grupy po całej Europie. Dlatego GPS-y i sondy pozwolą nam na bieżąco kontrolować co się dzieje z naszymi pojazdami
- tłumaczy Frączek.
Dobrze jest też w Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Spółka odnotowała w ubiegłym roku ponad pół miliona zysku, mimo że sprzedała mniej energii cieplnej niż poprzednich latach.
Wyniki są dobre dzięki obniżeniu kosztów
- wyjaśnia Jerzy Woźniak, prezes PEC. Sprawozdanie, które przedstawiał dotyczyło jednak działalności jego poprzednika, bo Woźniak na czele tej spółki stoi od trzech miesięcy. Jak poinformował prezes PEC, połowa osiągniętego przez spółkę zysku trafiła do kasy miasta.
Liczniki spiszą zdalnie
Blisko pół miliona zysku, przy sięgających 12,6 mln zł obrotach, odnotowało natomiast Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Jednak jego nowy prezes Sławomir Sałata ma sporo zastrzeżeń do działalności miejskiej spółki w poprzednich latach. Szczególnie niepokoi go stan wodociągów. W ciągu ostatnich 10 lat PUK wymienił niespełna 1200 metrów wodociągów, gdy np. w Łukowie, Lubartowie czy Międzyrzecu budowano nową sieć i remontowano istniejące rury na odcinkach nawet 10-krotnie dłuższych.
Nie chcę tego nazywać skandalem, ale jest to na pewno jakieś nieporozumienie
- przekonuje Sławomir Sałata. Według niego potrzebny jest pilny remont ok. 7 kilometrów radzyńskich wodociągów.
Z informacji Sałaty wynika też, że spółka testuje zdalny system odczytów wodomierzy, dzięki któremu nie trzeba będzie odwiedzać każdego domu, by spisać stan licznika.