Sprawdzone przygotowania
Przed podopiecznymi Damiana Panka kilkanaście tygodni przygotowań. W planach jest sześć gier sparingowych.
Nie robimy żadnych testów. Skupiam się na sprawdzonych metodach i nie chcę nic zmieniać. Nie będzie wielkich testów. Mam wybrane typy i będę przyglądał się tym graczom
- mówi szkoleniowiec.
Dużo zmian
Na pierwszym treningu zabrakło kilku ważnych zawodników.
Nie będzie z nami Łukasza Mazurka, Michał Zubera, Przemka Kanarka, Pawła Piątka. To spora grupa, która nas opuściła
- dodaje. Zuber postanowił pójść do pracy do straży pożarnej i nie będzie mógł regularnie trenować. Pomocnik rodem z Łęcznej postanowił kontynuować występy w Lewarcie Lubartów. Przemysław Kanarek łagodnie rzecz ujmując nie sprawdził się i po okresie wypożyczenia z Wisły miał wrócić do Puław, jednak jego kontrakt z pierwszoligowcem został rozwiązany.
Paweł Piątek nie sprawdził się. Nie służył mu radzyński klimat. Zupełnie się nie odnalazł i postanowiliśmy skrócić wypożyczenie z Motoru Lublin
- dodaje Panek.
Panka mdli
Szkoleniowiec Orląt przyznaje, że gdy słyszy słowo "kontuzja" aż go mdli.
Nie chciałbym słyszeć tego słowa. Mam nadzieję, że nie pojawi się określenie "poważna". Vitalij Melnyczuk borykał się z problemami zdrowotnymi przez całą jesień. W grudniu okazało się, że ma uszkodzone więzadła krzyżowe i w styczniu przejdzie operację. Uraz kolana wyklucza z przygotowań Bartłomieja Powałkę.
Na szczęście Panek będzie mógł liczyć na Adriana Zarzeckiego. "Junior" doznał poważnego urazu na jednym z treningów i jesienią zagrał tylko w ośmiu spotkaniach.
Dostał pozwolenie na normalne trenowanie. To dla nas tak kluczowy zawodnik, że chciałbym, by z jego zdrowiem było wszystko w porządku
- przyznaje.
Kilka braków
Opiekun biało-zielonych wymienia formacje, które powinny zostać wzmocnione.
Po odejściu Pawła Piątka musimy szukać zawodnika do ataku. Rozglądam się za graczem na skrzydło o statusie młodzieżowca. Na treningu pojawiło się dwóch graczy przymierzanych do Orląt, ale jeszcze za wcześnie na nazwiska. Życzyłbym sobie jeszcze środkowego pomocnika i obrońcę. Musimy uzupełnić braki po odejściach Mazurka, Zubera, Kanarka
- wylicza.
Wyczekiwany "Adidas"
13 stycznia w Radzyniu Podlaskim ma zjawić się Adison Daniel Pereira Schneeweiss. Brazylijczyk ponownie ma przywdziać koszulkę Orląt. 25-latek występował w biało-zielonym trykocie w sezonie 2014/2015. Rozegrał 24 mecze i zdobył 10 goli.
Znamy jego wymagania finansowe i są do przyjęcia. Jeśli będzie wszystko w porządku ze zdrowiem, zwiąże się z naszym klubem
- wyjawia Panek.
Powrót Łukasza
Kolejnym graczem, który powinien być wzmocnieniem będzie Łukasz Ebert. 20-latek grał w Orlętach przez dwa sezony. Ostatnie pół roku spędził w łukowskich Orlętach w Klasie Okręgowej.
Na przełomie listopada i grudnia zadzwoniłem do Łukasza i zapytałem o jego plany na przyszłość. Nie chciał grać w tak niskiej lidze i zaproponowałem mu powrót. Zgodził się. Studiuje zaocznie i nie koliduje to z treningami
- dodaje szkoleniowiec.
GIEŁDA TRANSFEROWA
PRZYCHODZĄ: Adison (powrót z Brazylii), Łukasz Ebert (Orlęta Łuków).
ODCHODZĄ: Przemysław Kanarek (koniec wypożyczenia), Michał Zuber (Lewart Lubartów), Paweł Piątek, Łukasz Mazurek (obaj szukają klubów).