ROZMOWA Z Rafałem Borysiukiem, trenerem Orląt Radzyń Podlaski
Nie będzie podtekstów
Jaka była Twoja reakcja na przełożenie meczu z Podlasiem?
- Nie byłem z tego faktu zadowolony. Rozumiem problemy klubu z mojego miasta, ale przecież mogliśmy zagrać w weekend u nas, a wiosną w Białej Podlaskiej. Zarząd podjął inną decyzję. W tym momencie musieliśmy pauzować, a w październiku w ciągu tygodnia rozegramy trzy spotkania: z Wisłą Puławy na wyjeździe, podejmiemy Podlasie i Siarkę Tarnobrzeg. Będzie mało czasu na regenerację.
Dzięki przymusowej przerwie, któryś z zawodników dojdzie do pełni sprawności?
- Rafała Nowaka nie mam od dwóch tygodni i w najbliższych dniach nie wydaje się, żeby był gotowy do gry. W meczu z Chełmianką Chełm naderwał mięsień w łydce. Na drobny uraz narzeka Mariusz Chmielewski, ale powinien być do mojej dyspozycji.
W sobotę do Radzynia Podlaskiego przyjedzie zespół z Sandomierza z Rafałem Wójcikiem na ławce...
- Będzie to mecz jak każdy inny. Nie ma żadnych podtekstów. Będziemy chcieli zapunktować za trzy. Potrzebujemy "oczek", żeby utrzymać się w środku stawki. Mam dobry kontakt z Rafałem, który był trenerem Orląt. Kilkukrotnie się widzieliśmy. Co więcej, pomógł mi w kwestii transferu jednego z zawodników do naszego zespołu. Będzie fajnie się spotkań. Bardzo go szanuję i miło wspominam współpracę. Pod jego wodzą awansowaliśmy do trzeciej ligi.
Orlęta Radzyń Podlaski - Polonia Warszawa 1:1 (1:0)
Bramki: Kalita 42` - 70`.
Orlęta: Klebaniuk - Ciborowski, Idzikowski, Kursa, Rycaj, Gałązka, Korolczuk, Sułek, Renkowski, Syryjczyk Kalita. Ponadto grali: Bożym, Chyła, Ilczuk, Imbronjev, Kania, Musiatowicz, Sadowski.