Suszymy pomidory. Pasują nawet do dorsza To jest ten czas, kiedy ogródek za domem zwraca rachunek za to wiosenne sadzenie, pielenie, podwiązywanie, konewki wody... Pomidorowy urodzaj każe szukać rozwiązań: albo trzeba jeść cztery razy dziennie (przez tydzień - czemu nie...), albo jakoś zabezpieczyć na czas, kiedy (...)

Galareta z nóżek - wcale nie taka błaha sprawa Ach, ile to razy, zwłaszcza w męskim gronie, zdarzało mi się słyszeć proste barowe zamówienie: seta i galareta! Albo, w wersji dla bardziej zaawansowanych (ot, taki średnio mądry eufemizm...): lorneta i meduza! Czyli dwie setki wódki w wysokich kieliszkach i (...)

Chleb nasz powszedni z własnego pieca Drożdże! Drożdże są najlepszym przyjacielem człowieka! - uśmiechał się szelmowsko mój doświadczony w różnych życiowych potrzebach kolega Mietek, zanim zniknął w swojej, tyleż staroświeckiej co pełnej niespodzianek, letniej kuchni. Skąd wiele dobra na świat przychodziło, a jednym z największych były (...)

Charczo - jak już Gruzini zupę zrobią, to nie ma pytań... Niesamowicie pożywna, rozgrzewająca, gęsta zupa z wołowiny, orzechów, ryżu, z mnóstwem aromatycznych ziół. Nieważne, czy właśnie cały dzień łaziłeś po bezdrożach gdzieś pod Szcharą i Uszbą, czy zaczynasz wieczorne posiedzenie przy winie i czaczy, czy wreszcie chciałbyś po prostu gdzieś (...)

reklama