reklama

Człowiek jest za głupi, żeby sobie poradzić? Szpila Andrzeja Kotyły

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: redakcja

Człowiek jest za głupi, żeby sobie poradzić? Szpila Andrzeja Kotyły - Zdjęcie główne

Andrzej Kotyła

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieCzy zwany "Programem 800+", sztandarowy projekt socjalny odziedziczony w spadku po populistach z PiS i kontynuowany przez władzę obecną ze strachu przed wyborcami, wiedzie nas na manowce? Myślę, że tego typu programy nie są dobre. Po pierwsze, opierają się, jak każda redystrybucja, na zwykłej kradzieży. Po drugie, dają sygnał społeczeństwu, że nie trzeba brać odpowiedzialności za swoje życie, że pieniądze nie muszą być wynikiem pracy i wysiłku, że spadają z nieba. To bardzo szkodliwa lekcja
reklama

To mnie właśnie smuci w polityce państwa opiekuńczego, że opiera się na bardzo pesymistycznej wizji człowieka. Jest on w niej za słaby, za głupi, żeby samemu radzić sobie w życiu. Założenie, że człowiek – przy zapewnieniu mu minimum możliwości – nie da rady w życiu – jest z zasady sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Główną bowiem myślą tak postawionej tezy jest danie do zrozumienia, że to rząd da sobie radę, a obywatel, bez udziału tego wszechmocnego rządu skazany jest na upadek. 

"Obywatelu. Bez nas zginiesz, tylko my – rządzący – jesteśmy w stanie dać Ci to, czego potrzebujesz, tylko nas wybierz, tylko na nas głosuj." Rodzaj swoistej umowy społecznej wpisanej w najzwyklejszy szantaż. No bo jeśli nie zagłosujesz, bezradny obywatelu, po naszej myśli, to kto ci da? Kto się o Ciebie upomni? Nikt. Bo nikt poza nami nie da ci 800+.

reklama

My tymczasem – wzorem naszych populistycznych poprzedników – będziemy pławić się w rozkoszach władzy, będziemy decydować, kto w tym kraju może, a kto nie może być sędzią, będziemy nagradzać tysiące biernych, ale wiernych, będziemy mówić narodowi, co jest dla niego dobre, a co złe, bo naród tego nie wie. Naród wie tylko wówczas, gdy głosuje na nas. Poza tym naród wymaga białej laski, bo jest ślepy. Nie odróżnia prawdy od fałszu, dobra od zła, a więc powiemy narodowi, kiedy i do jakiej granicy wolno mu uprawiać seks, rozmnażać się, a nawet robić zakupy. Dzięki suwerennej i obowiązkowo patriotycznej władzy będziesz obywatelu wiedział, kiedy i co świętować, do kogo się zwracać z błaganiem i komu dziękować, kogo wielbić, a komu tylko obłudnie czapkować. Władza Cię nauczy. 

reklama

Kiedyś w wojsku śpiewaliśmy – oczywiście nieoficjalnie: "Nie ma to, jak w wojsku, nie ma to, jak armii, armia cię wychowa, armia cię nakarmi. Wojsko cię nauczy, armia ukształtuje."Ale to było ponad 40 lat temu, za PRL-u. Teraz jest inaczej. Inna piosenka z nieoficjalnego obiegu w tamtym czasie młodości mej: "Czy to dobrze, czy to źle, pan komendant jeden wie, on swój rewir dobrze zna i na wszystko oko ma."   Teraz jest inaczej?

Zupełnie inaczej!!! Wtedy była lewica, która czasem udawała prawicę (reglamentowana wolność słowa i wyznania, wyznaczane przez władzę obszary wolności prasy, i widowisk, dzięki czemu mogły funkcjonować swobodnie różne kreatury, np. takie wentyle satyry, jak Jan Pietrzak – były oficer Ludowego Wojska Polskiego). A teraz jest prawica, która od czasu do czasu udaje lewicę, rozdając to, czego nie ma. Rozdając komu? Pogłębiającej się biedzie, bezradności i upośledzeniu, inercji umysłowej i bezwładowi czynu tych, którzy liczą już tylko na gotowe. Że spadnie im z nieba jak manna. Ale ta manna nie bierze się znikąd. Trzeba ją wcześniej komuś odebrać. Komu?

reklama

Tu przypomina się znienawidzony przez naród rzecznik rządu PRL Jerzy Urban, który zapewniał: - Rząd się sam wyżywi. Ten rząd, ten dzisiejszy rząd jest lepszy – on sam siebie wyżywi i jeszcze biednym, bo głupim i głupim, bo biednym obywatelom da, bo ma od kogo wziąć. Bo to nie jest dystrybucja dóbr wypracowanych. To jest redystrybucja środków zrabowanych uczciwym, pracowitym obywatelom. Tym, którzy płacą podatki dla tych, którzy ich nie płacą, tym, którzy płacą abonament RTV dla tych, którzy ich nigdy nie uiszczali. Tym, którzy opłacają wysoki czynsz mieszkaniowy, spłacają raty kredytów, uczciwie wywiązują się z alimentów – dla tych, którzy tego nie czynią i w wielu wypadkach nieskalani są żadną pracą, która powinna być – dla zdrowych – jedynym źródłem pieniędzy. 

reklama

P. S.

W przeciwnym razie społeczeństwo zwyrodnieje, stanie się roszczeniowe i pożre władzę, która je rozbestwiła tak, jak rewolucjoniści czerwonej zarazy pożarli posiadaczy w roku 1917, gdy z Aurory wystrzał padł. A historia lubi się powtarzać, bo człowiek nie jest aż taki głupi, jak wydaje się władzy. Wierzę w to, ale chyba jestem głupi.

Andrzej Kotyła

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo