reklama
reklama

Jak dbać o miejską zieleń i o dobre imię? Oto jest pytanie! Szpila Andrzeja Kotyły

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Jak dbać o miejską zieleń i o dobre imię? Oto jest pytanie! Szpila Andrzeja Kotyły - Zdjęcie główne

Andrzej Kotyła

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieZbyt wysoka trawa w różnych częściach Radzynia? A może za nisko ścięta? Pojawiają się głosy krytyczne wobec zbyt intensywnego koszenia. Przykładem jest alejka między pewnymi blokami. Po jednej stronie trawnik skoszony, co w warunkach braku nawodnienia i upałów skutkuje przesuszeniem... (jakie to odkrywcze!) Po drugiej stronie trawa wciąż zielona. Szukamy rozwiązania, które będzie rozsądne – pisze burmistrz Jakub Jakubowski – i zachęca do dzielenia się opiniami.
reklama

No to się podzieliłem: Konieczne konsultacje społeczne, jakaś ankieta, głosowanie, a może i referendum.

Burmistrz nie omieszkał zareagować: Nawet taki komentarz (mimo że nastawiony ironicznie i niewynikający ze zrozumienia ani dobrej woli) oraz fakt, że go czytam, jest formą konsultacji i partycypacji. Konsultacje i budowanie relacji z ludźmi są wyrazem szacunku i chęci wdrażania rozwiązań akceptowanych społecznie. To nie moje widzimisię, ale dobra praktyka. Również praktyka edukacyjna. Wiem, że wielu nigdy do tego nie dojrzeje.

No to tak. Burmistrz w krótkim przedziale czasowym upomina mnie powtórnie, rzekłbym, karci, zarzucając mi niezrozumienie i dorzucając brak dobrej woli. Na koniec – po przytoczeniu podstaw prawnych regulujących kwestię konsultacji społecznych – przygważdża mnie do gleby sugestią, że nigdy do tego nie dojrzeję.

reklama

Tyle żalu, bólu i goryczy, tyle poczucia skrzywdzenia (bo przecież nie winy, broń Boże!) przez jeden – tak, przyznaję – z lekka sarkastyczny komentarz...

Panie Burmistrzu szanowny wielce i przez wszystkich kochany! A raczej Jakubie, młodszy Kolego... Tyś mi jest jak syn. Orędowałem za Tobą, chwaliłem Twą elokwencję, wykształcenie, bystrość umysłu i otwartość. Podkreślałem walory Twej inteligencji, komunikatywności, kreatywności i talentów organizacyjnych... Zdania nie zmieniłem dotychczas, a Ty mi o braku zrozumienia i dobrej woli? I dojrzałości, mnie staremu??? Ja serdecznie dziękuję Ci za takie wyrazy szacunku i opowiem, co wiem z wieloletnich obserwacji oraz własnego doświadczenia.

Czasami tak się dzieje, że ktoś wcześniej otwarty na ludzi, spontaniczny i przychylny, po otrzymaniu stanowiska nabiera przekonania o swojej doskonałości, nieomylności i mądrości uzyskanej wraz z funkcją. Zaczyna nie znosić najmniejszej nawet krytyki, staje się impregnowany na zdanie innych, wyłącznie dla siebie rezerwuje jedyną rację i zaczyna otaczać się młodszymi i głupszymi (w jego mniemaniu) od siebie. Na zewnątrz stwarza pozory wsłuchiwania się w vox populi, ale coraz bardziej brnie w despotyzm i agresję.

reklama

To przejawia się początkowo w pouczaniu innych, zarzucaniu im braku dobrej woli i niedojrzałości. Umówmy się zatem, że jesteś dopiero na początku złej drogi. Możesz się jeszcze zatrzymać i zawrócić, bo wielu jest pośród nas, którzy Cię wciąż cenią, a nawet lubią. Nie zmarnuj tego, bo miejska zieleń zniesie wiele, lecz dobre imię raz utracone, nie odrośnie i nie zachowa wilgotnej świeżości.

P. S. 

Facebookową polemikę ze mną uśmiechnięty burmistrz raczył zakończyć przykrymi dla mnie słowami: "bez odbioru", a ja zakończę apelem: disce, puer!

Andrzej Kotyła


Zobacz również: (Felietony innych autorów)

reklama

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo