reklama
reklama

Pasjonująca godzina z burmistrzem, a ilu mieszkańców dostarczyło 20 podpisów? Szpila Andrzeja Kotyły

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Pasjonująca godzina z burmistrzem, a ilu mieszkańców dostarczyło 20 podpisów? Szpila Andrzeja Kotyły - Zdjęcie główne

Andrzej Kotyła

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieJakub Jakubowski zaprosił w czwartkowe popołudnie 26 czerwca o 18.15 na ponad godzinny live na FB stanowiący rozmowę o Radzyniu i prezentację Raportu o Stanie Radzynia za 2024 rok. Zachęcał też do zadawania pytań i zgłaszania swoich uwag.
reklama

Napisał wdzięczny słuchacz, zapewne tutejszy – "dziękuję za dzisiejsze spotkanie, proszę o takie co najmniej raz w miesiącu". Też jestem wdzięczny, ale... czy taka forma kontaktów Burmistrza i tego, co się dzieje w naszym małym miasteczku, jest nam potrzebna? Zdaniem niektórych tak, jak najbardziej, ale zdanie to pozwolę sobie częściowo podzielić i uzasadnię to po swojemu.

Przynajmniej cztery piąte czasu zajęło burmistrzowi referowanie "na antenie" tego, co każdy może przeczytać sam. Wprawdzie na wstępie dzielny referent wskazał na ogromną, przekraczającą 600 liczbę mieszkańców, którzy przynajmniej "obejrzeli" raport na BiP-ie, ale nie przeszkodziło to w pięćdziesięciominutowym błyskawicznym skrócie zaraportować raport apiat` od nowa, jeszcze raz. Raport z raportu był jak najbardziej komunikatywny, żywy, barwnym językiem przedstawiony, ciekawie skomentowany, ale i tak nie wytrzymałem... odpadłem w oczekiwaniu na pytania, a zwłaszcza na odpowiedzi. Powróciłem do live`u na drugi dzień z rana, na "świeże oko" i wyłącznie z żurnalistycznej potrzeby i przyzwyczajenia, bo nie mogę być obojętny, choć być może powinienem. Dlaczego być może tak?

reklama

Ano Pan Burmistrz przytoczył na wstępie fragment dialogu ze mną prowadzonego na portalu "iledzisiaj" w sprawie upokorzenia fundowanego nam przez władze. Przytaczam jego część.

Ja: Czy ktoś kompetentny mógłby [...] wytłumaczyć, jaki jest powód, że, cyt.: "najpóźniej do czwartku 26 czerwca należy złoży w Urzędzie Miasta pisemne zgłoszenie poparte podpisami co najmniej 20 osób.". Ja [...] jestem w stanie zrozumieć konieczność zgłoszenia, ale po co to poparcie 20 osób [...] kosztem ich upokorzenia?

J. J.: Panie Andrzeju, z całym szacunkiem – to nie wymysł lokalnych urzędników ani element zabawy "kosztem upokorzenia obywateli", [...] to wymóg ustawowy [...]. "Mieszkaniec, który chciałby zabrać głos w debacie nad raportem o stanie gminy, składa do przewodniczącego rady pisemne zgłoszenie poparte podpisami co najmniej 20 osób – w przypadku gmin do 20 tys. mieszkańców". To ustawodawca [...] określił, że warunkiem wystąpienia w debacie jest zebranie podpisów. Ma to na celu zapewnienie, że głos zabierają osoby reprezentujące nie tylko siebie, ale i choćby minimalną grupę mieszkańców. Trudno to uznać za upokorzenie. Raczej – za formę odpowiedzialności i zaangażowania społecznego. Na przyszłość: nie wystarczy pisać. Czasem trzeba też coś przeczytać. Choćby ustawę, zanim się ją skrytykuje.

reklama

Ja: Dziękuję za wyjaśnienie, można je było zamieścić w komunikacie. Nikt nie ma obowiązku czytania ustaw. [...] Czy jako obywatel mam prawo wypowiedzieć się w swoim imieniu, czy też muszę koniecznie kogoś reprezentować? Mnie ostatnio wystarcza reprezentowanie samego siebie. To i tak czasami mnie przerasta.

To nie był koniec, ale ciąg dalszy nie nastąpi. Nie ma sensu, zatem powróćmy do pytań wspomnianego tu ulubionego w formie swej kontaktu burmistrza z mieszkańcami:

1. Co ze stawami? Niewiele już widać.

2. Jaki jest wynik spotkania w Radzyńskiej Spółdzielni w sprawie wyższych cen wywozu odpadów przez spółkę PUK i dlaczego uczestnikom zebrania w RSM nie udało się przekonać?

3. Czy miasto ma w planach połączenie, np. ciągiem pieszym, inwestycji nowego centrum handlowego z ul. Chomiczewskiego?

reklama

4. Jeśli się nie mylę, między ulicą a inwestycją znajduje się teren miejski. W mojej ocenie takie połączenie znacząco by wpłynęło na komfort mieszkańców części południowej miasta.

5. Dlaczego Pan wstrzymał prace na Warszawskiej i Chomiczewskiego? Czy będzie trzeba zwracać kasę?

6. Młodzież w Radzyniu nie ma co robić, brak barów itd... trzeba zrobić zalew coś w stylu Berezy a wędkarzy przenieść na stawy obok pałacu... Radzyń zamiera, nie rozwija się i trzeba coś z tym zrobić.

7. Mam prośbę, jeżeli będą budowane ścieżki rowerowe to warto zrobić to profesjonalnie: żadna kostka brukowa, tylko asfalt. Od pewnego czasu jeżdżę w powiecie Parczew. Rewelacja. [...] W Radzyniu młodzież, dorośli biegają, jeżdżą na rolkach, po betonowej kostce, wielki dyskomfort i obciążenie na stawy. Warto pomyśleć o ulicy Leśnej obok cmentarza.

reklama

8. A co z pociągnięciem Zeltechu do odpowiedzialności finansowej za te błędy i opóźnienia? Jest na to szansa?

P.S. 

Chcecie poznać odpowiedzi? To obejrzyjcie live! Nie zamierzam cierpieć sam. Zaś pytanie postawione w tytule ma charakter retoryczny. Andrzej Kotyła

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo