Dodatkowo promował ją na samorządowych imprezach, pasł reklamami i zapowiedziami organizowanych za nasze pieniądze imprez. Robert umieszczał na swojej stronie urzędowe artykuły, napisane przez rzeczniczkę miasta, zanim ukazały się na oficjalnej stronie samorządu!
Przypomnę jeszcze fakt, że wielokrotnie kopiował z innych witryn zdjęcia i całe artykuły. Nie ma to nic wspólnego z prawem cytatu, a obok etyki dziennikarskiej to nawet nie stało. Dziwię się, że autorzy, których praca została "zerżnięta" nie podali Roberta do sądu. Chyba zadziało miłosierdzie przed sprawiedliwością.
Wracając do stanu obecnego. Staram się wytykać te braki, które są łatwe do naprawienia i do zrobienia w krótkim czasie. Nawet w czasie wakacji, dla dobra wspólnego. Cytując klasyka: prawdziwa cnota krytyk się nie boi.
A że kanikuła to więcej mi się pisać nie chce. Polecam Państwu Czytelnikom odpoczynek przed końcem wakacji. Sam korzystam.
Radosław Grudzień
Zobacz również: (Felietony innych autorów)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.