Uczniowie przygotowali dla poetki specjalny koncert, na którym recytowali wybrane przez siebie wiersze autorki. Recytacji towarzyszyła muzyka, podkłady muzyczne i prezentacje solowe utalentowanych uczniów szkoły -Róży Kazubek, Bernarda Szczygielskiego, Jagody Polańskiej, Pawła Tokarskiego i Franciszka Gadamskiego. Trzecioklasiści pod opieką nauczycielki Moniki Tymosiewicz przedstawili dodatkowo montaż muzyczny z układem tanecznym i piosenkami na temat szczęścia i radości odkrywania świata.
„To poznawanie ludzi i świata niesie inspirację do tworzenia” -mówiła Marta Świć. Zebrani w bibliotece szkolnej uczniowie zadawali poetce wiele pytań. O tym, jak cenne było to spotkanie, świadczą słowa uczestników: „Zapamiętam to, że warto dążyć do celu mimo wszelkich przeszkód. Trzeba się nie poddawać.” „Było bardzo fajnie. Pani miała poczucie humoru. Bardzo ją podziwiam, że mimo utrudnień ma taką siłę do pracy. Jestem bardzo wdzięczna, że chciała tu być.” „Pani Marta jest bardzo miłą i sympatyczną osobą. Mimo trudności radzi sobie wspaniale. Jak zobaczyłam, że zbierają jej się łzy po naszym występie, aż mi serce mocno zabiło.” „Mam nadzieję, że pani Marta też o nas nie zapomni, jak my o niej.”, „Lubię jej wiersze.” „Podziwiam, że robi to, co lubi i dąży do swoich celów.” „Poczułam taki uśmiech w serduszku.” „Spotkanie z panią Martą było ciekawym doświadczeniem, nauczyło mnie tego, że takie osoby jak ja nie powinny narzekać na życie. Że marzenia da się spełniać i to, że mieszkamy w mniejszej miejscowości, nie powinno podcinać nam skrzydeł. Pani Marta jest bardzo inteligentną osobą. Bardzo miło mi się niej słuchało.”
Teksty zostały przygotowane przez młodych dziennikarzy z Wohynia. Są nimi uczennice klasy ósmej: Julia Dołęgowska, Antonina Krawiec, Martyna Kubajko, Joanna Reroń, Aleksandra Samczuk.
Wywiad z poetką Martą Świć
-Od kiedy Pani pisze wiersze?
-Pierwszy wiersz napisałam, gdy byłam w waszym wieku. Myślę, że to był taki czas, kiedy każdy miał swój pamiętnik. Wszyscy, którzy pisali pamiętniki, już dawno o tym zapomnieli, a ze mną to pisanie zostało. Z pamiętników zrobiły się też inne rzeczy.
-Kiedy Pani wydała pierwszy wiersz, pierwszą książkę? - Pojedyncze wiersze pojawiły się w gazetce szkolnej, „Validus’’, gdy uczyłam się w Liceum w Konstancinie. Pierwszy tomik poezji ,,Niemotylica będzie latać” został wydany w 2011 roku.
-Czym są dla Pani wspominane w wielu autorskich utworach skrzydła? - Myślę, że skrzydłami są ludzie, którzy mi pomagają. To spotkanie też będzie takimi skrzydłami. Przyznam, że ostatnio jak patrzyłam na tomiki, które mam w domu, to miałam wrażenie, że nie będę już pisać, ponieważ nikt ich nie chce. Dzięki takim chwilom jak ta, uświadamiam sobie, że ludzie słyszą o moich wierszach - to daje skrzydła.
-Co Pani lubiła robić w latach młodości? - Bardzo lubiłam być wśród ludzi. Kochałam kibicować rodzeństwu podczas gry w piłkę nożną. Słuchałam muzyki i uwielbiałam oglądać filmy. Lubiłam wyjeżdżać –dalej to lubię.
-Wiersze pisane są na kartce czy na komputerze? -Dawniej pisałam na kartkach, lecz gdy piszę wieczorem, nie chce mi się wyciągać komputera, więc piszę w zeszycie. Najczęściej tworzę wieczorem lub w nocy, w absolutnej ciszy.
- O czym najbardziej lubi Pani pisać? -O ludziach, aby byli życzliwi i uśmiechnięci. I o miejscach. -Skąd Pani bierze słowa do wierszy? -Same przychodzą do głowy, ale muszę je szybko zapisać, zanim zapomnę.
- Czy lubi Pani pisać wiersze? -To jest bardzo ważne pytanie, ponieważ bywają chwile, że nic ciekawego nie przychodzi mi do głowy, a później mam taki czas, że wiersze same przychodzą mi na myśl.
-Czy chodząc do szkoły, nie bała się Pani wyśmiewania? -Nie, właśnie dzieci były fajne i nie uważały, że za bardzo się wyróżniam. Dziewczyny zazdrościły mi, że chłopcy mi pomagali.
-Czy Pani bliscy wspierają panią w twórczości? -Mój brat cioteczny mówi, że kupuje moje wszystkie książki, ponieważ, gdy kiedyś umrę, to on będzie sławny, gdyż był bratem poetki. Chyba jest zadowolony, że piszę.
- Jakie przedmioty najbardziej Pani lubiła w szkole? -Chyba język polski, matematykę - to zależy, które działy. Nie lubiłam plastyki, bo nie mam zdolności, żeby rysować. W szkole podstawowej to nauczyciel przychodził do mnie. Do szkoły przychodziłam tylko na różne akademie.
-Czy miała Pani kiedyś taki żal, że nie może Pani chodzić do szkoły i spotykać się z rówieśnikami? -Myślę, że gdybym teraz chodziła do szkoły byłoby mi łatwiej, ponieważ w tych czasach internet jest bardzo dobrze rozwinięty. Miałam tylko dwie koleżanki, które mieszkały na tym samym osiedlu. Rzadko widywałam się z innymi ludźmi.
-Która z Pani książek najbardziej się Pani podoba? -Moją ulubioną są „Szept Niemotylicy” była to dla mnie niespodzianka, że udało mi się wydać książkę. Dzięki temu tomikowi poznałam bardzo dużo ludzi, którzy są w podobnej sytuacji co ja. Moje wiersze pomogły też chorym ludziom w spełnianiu marzeń.
-Jakie gatunki literackie najbardziej Pani lubi? -Lubię kryminały i horrory. Wiem, że to kompletnie nie pasuje do poezji. Czasami czytam też literaturę kobiecą. Książki pomagają, przenoszą w inny świat. Dzięki nim zapomina się o swoich problemach.
-Czy dzisiejsze spotkanie będzie dla Pani jakąś inspiracją? -Myślę, że gdy wrócę do domu, muszę sobie wszystko, co się wydarzyło, poukładać w głowie jak puzzle. Jestem zaskoczona, że chcieliście cytować moje wiersze. To niesamowite usłyszeć od innych osób, że one gdzieś są i sobie latają jak motyle.
-Co Panią motywuje do przezwyciężenia codziennych trudności? -Praca jest dla mnie dużą motywacją. Jestem dumna z tego, że zdalnie mogę nauczać innych ludzi.
-Czy czuje Pani żal, że czegoś Pani nie mogła zrobić w młodości? -W tej chwili już nie. Aktualnie jestem dumna z tego, że udało mi się zrobić coś, co kiedyś wydawało mi się niemożliwe.
-Czy od najmłodszych lat myślała Pani o pisaniu wierszy? - Od zawsze myślałam, że będę pisać wiersze, ale nigdy nie sądziłam, że uda mi się wydać książkę.
-Czy ma Pani jakąś radę dla osób, które chcą zacząć swoją przygodę z pisaniem? - Żeby słuchały siebie i podążały za swoim marzeniami.
-Jak długo zajmuje napisanie jednego tomiku? -Niektóre tomiki powstają bardzo szybko, na przykład jeden powstał w ciągu roku.
-Jak wspomina pani czasy szkoły? -Dla mnie jednak lepsze jest życie dorosłe, dlatego, że szkoła wtedy nie była tak otwarta na moją poezję i pasje. Żyłam w czasach bardziej zamkniętych, dzisiaj jest zupełnie inaczej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.