Do naszej redakcji zgłosiły się kobiety, które od lat prowadzą sprzedaż różnych artykułów w sklepikach, sklepach czy nawet na małym rynku. Wszystkie mówią jednym głosem :- To jest cios w nasz handel. Wszystko stanęło, klienci wybierają zakupy pod dużymi marketami, tam gdzie jest , bezpłatny parking, gdzie nie muszą krążyć by zostawić na pół godziny samochód.
Chodzi o sklep papierniczy, zoologiczny, piekarnię, sklepy spożywcze – nie hipermarkety, ale sklepy od wielu lat wpisane w krajobraz miasta, mniejsze sklepiki prowadzone przez radzyniaków. Chodzi o mały rynek,gdzie do tej pory mieszkańcy zaopatrywali się w świeże warzywa, owoce.
- To jest szok. Kiedy rozmawiam ze swoimi dawnymi klientami słyszę :- A, teraz to pod pani sklepem nie można zaparkować ! A przecież to nie jest prawda. Można zaparkować, tylko trzeba zapłacić. A ludzie wolą poszukać miejsca parkingowego bez opłat. Ja to rozumiem, tak jak rozumiem decyzję urzędu miasta, ale szukając dobrego rozwiązania, liczymy na to, że urząd wprowadzi śladem innych miast np. pierwsze pół godziny parkowania bez opłat. To rozwiązałoby nasze aktualne kłopoty – mówi właścicielka sklepu zoologicznego.
Dostawca towaru, z którym udało nam się porozmawiać, przyznał, że płatne parkingi w centrum są teraz normą, ale... Ale jest też taka praktyka, że aby ludzi przyzwyczaić do zmiany, gminy wprowadzają symboliczne opłaty np. na rok. Potem stawka jest normalna. W Radzyniu fakt, że w centrum oprócz ul. Ostrowieckiej, został obudowany parkometrami i plac pod dzwonnicą przy kościele Świętej Trójcy i parking przy małym rynku dał taki efekt, że w Radzyniu największe parkingi w centrum są teraz, nawet w środę rynkową puste. - Nie wiem, czy burmistrz na tym wygra. Jeśli nie będzie do kasy miejskiej zbyt dużych wpłat z tytułu opłat parkingowych, a my w międzyczasie będziemy musiały zlikwidować swoje sklepy. Bo to my płacimy podatki do budżetu miasta, nie duże sklepy, ale my – radzyniacy – mówi rozżalona kobieta.
Inna dodaje:- Z każdej strony teraz są podwyżki kosztów handlu. Opłaty stałe, czynsz, prąd, koszty pracownicze, opłaty. Uruchomiłam sprzedaż na allegro. Z 7 tys. zł zysku ze sprzedaży musiałam oddać 3 tys.zł na koszty. Teraz z całego miesiąca mam może jakieś 10 – 15 procent zarobku. Nie da się tak żyć, tak pracować i tak funkcjonować. Prowadzę duży sklep, zatrudniałam trzech pracowników, ale po pandemii, inflacji i Polskim Ładzie – po prostu – nas ,,zaorzą”. I dodatkowo – mamy teraz płatny parking koło siebie.
Ten temat poruszymy w najbliższym wydaniu Wspólnoty Radzyńskiej. Dzisiaj wysłaliśmy do magistratu maila o treści: Zapewne dotarły już do urzędu miasta sygnały, że wprowadzenie opłat parkingowych, zwłaszcza przy małym rynku, spowodowało spadek klienteli okolicznych sklepów, a także rynku. Zgłosiły się do mnie osoby, właściciele sklepów, które o tym opowiedziały oraz o tym, że chciałyby chociaż jednego rozwiązania tej sytuacji. Aby, na podobieństwo innych miast, wprowadzić: - bilet parkingowy na pierwsze 30 - 45 minut ze stawką 0 zł. - nie nakładać obowiązku płacenia za zaparkowanie przed sklepem dla samochodów dostawczych, które przywożą i wyładowują zaopatrzenie Czy urząd miasta wprowadzi takie rozwiązania ? Czy jest szansa ?
Czekamy na odpowiedź.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.