Wiele razy słyszałem, że to z pieniędzy europejskich. Od operatorów koparek, którzy światłowód przy szosie układali, od przedstawicieli handlowych, którzy nawiedzali mój dom z ofertami, od telemarketerów, techników i inżynierów. W ten sposób podradzyńska wioska zyska szeroko otwarte okno na świat. Dzięki naszej obecności w Unii Europejskiej.
***
Rano zdobyłem się na odrobinę ekstrawagancji.
Zamiast chleba żytniego, który jem codziennie, kupiłem w PSS-ie trzy bułki i dwa maślane rogale. Tak mi się wydawało.
- Trzy bułki i dwa rogaliki - mówię do ekspedientki.
- Gdzie ma pan te bułki? - pyta mnie pani przy kasie.
Patrzę na swoje sprawunki. Widzę trzy podłużne, białe bułki z wyglądu gdzieś między bułką paryską a wrocławską. I dwa brązowe zakręcone maślane rogale.
- Ma pan trzy rogale i dwa rogaliki - usłyszałem po dłuższej chwili. Popatrzyłem ze zdziwieniem na trzymane pieczywo. Zapłaciłem, a przed wyjściem zapytałem dla upewnienia:
- Te bułki... te rogale są słodkie? - Nie - krótko odprawiła mnie sprzedawczyni.
***
Zastanawiam się, czy prosty rogal to wciąż rogal? Wróciłem do domu. Światłowód przypięty. Gdyby tak dało się co rano zamówić świeże pieczywo przez internet, wprost na kuchenny stół... Proste rogale miałyby tę przewagę nad pokrzywionymi, że dużo łatwiej by przechodziły przez wąskie światłowody.
Jakub Jakubowski, samorządowiec, społecznik, animator kultury i grafik komputerowy
PRZECZYTAJ INNE FELIETONY JAKUBA JAKUBOWSKIEGO
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.