reklama

Radzyń tłem filmowej opowieści

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Kultura W kwestii "opowieści spod Radzynia" coś rusza - poinformował nas Piotr Langenfeld, autor powieści historycznych, realizujący swoje wielkie marzenie - jego powieść "Wojna oszukanych" doczeka się przeniesienia na filmowy ekran.
reklama

Radzyń Podlaski poznał dzięki znajomym z grupy rekonstruckyjnej, Agnieszce i Leszkowi Jaszczom.

Jestem fanem tych rejonów, Podlasia i Lubelszczyzny. Radzyń poznałem dzięki przyjaciołom z tego miasta. Zainteresowała mnie historia, dalsza i bliższa. I dzieje odważnych ludzi, którzy walczyli na tym skrawku Polski  - mówił mi w 2017 r.

Nasze miasto poznał blisko 15 lat temu

bardzo podoba mi się tutejsza architektura i tutejsza przyroda, widoki. To wszystko działa jakoś kojąco. Dla mnie to jest pozytyw, życie tu płynie wolniej, mniej hałaśliwie. Tak się złożyło, że poznałem żonę z Lubelszczyzny i te tereny bardzo mi przypasowują, w porównaniu z głośnym Trójmiastem, Sopotem, gdzie mieszkam, szczególnie po wakacjach. Jak się jeździło do teściów, to było coś kojącego, spokój, cisza, natomiast tam tłumy ludzi z całej Europy już teraz. I hałas, tłumy i jeszcze raz hałas. Tutaj jest azyl spokoju, ludzie sympatyczni, mili. Ja się tu czuję bardzo dobrze, a potem zacząłem poznawać historię, chociażby sam wizerunek pałacu, historię „Jastrzębia”, który tu działał. Z terenów, gdzie urodziła się moja żona to „Orlik”, partyzant z Radzynia „James”, też niesamowita historia.

 

Dzieki Agnieszce i Leszkowi poznał historię ataku na UB z dzwonnicy na Sylwestra 46 roku. Inspirował się także  Maria Płachtą,  informatorką WiN-u w UB w Radzyniu Podlaskim na Warszawskiej, która pracowała dla WiN-u do lat 50-tych.

 

-Tak jak bohater, który działa w rejonie Radzynia „Pielgrzym” jest taką zbitką różnych historii: Jamesów, Jastrzębi i różnych takich ludzi, którzy tu działali i tak sobie stwierdziłem że dlaczego by nie umieścić tutaj powieści sensacyjnej. Taki mój hołd dla tego miasta i terenów, w których fajnie się czuję.

 

Powieść "Wojna Oszukanych", którą wymyśliłem sobie przekształcić w scenariusz, ewoluowała w projekt GREENMAN. Opowieść sensacyjno-szpiegowską z lat 40-stych. Opowieść o Amerykaninie polskiego pochodzenia, weteranie II Wojny Światowej który zwerbowany przez wywiad ma ruszyć do powojennej Polski w tajnej i niebezpiecznej misji. Tam -jak w powieści- zastawiono na niego pułapkę, a człowiekiem który może mu pomóc jest oficer podziemia, ukrywający się porucznik "Pielgrzym". Mamy pierwszego inwestora. Scenariusz powstaje, podobnie jak filmowe demo projektu. W roli Charlesa "Greenmana" Zielinskiego, Tomasz Błasiak.

 

- mówi nam o swoim najnowszym projekcie. 

 

W jego powieściach z nurtu historical fiction tłem bywa... Radzyń. Scenerią działań bohaterów jest dzwonnica przy kościele Św. Trójcy, dawny posterunek milicji przy Warszawskiej oraz miejscowości, okalające miasto.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama