ROZMOWA Z Arturem Bożykiem, trenerem Orląt Radzyń Podlaski
Pewnego rodzaju wyzwanie
Jak wygląda sytuacja w klubie?
- Od minionego czwartku zaprzestaliśmy spotykania się. Nie trenujemy w grupie. Zawodnicy będą realizowali indywidualne zajęcia. Ustaliliśmy, iż będziemy komunikować się zdalnie.
Podjęliście decyzję, kiedy spotkacie się po przerwie?
- Będziemy obserwować obecną sytuację w kraju. Nie przyjęliśmy żadnej konkretnej daty, bo trudno to zrobić.
Jak zawodnicy zareagowali na taką decyzję?
- Normalnie. Spotkała się z akceptacją.
Dla trenera to trudny czas, bo kilkanaście tygodni przygotowań, testów, niezliczona liczba treningów i pauza...
- Traktujemy to jako pewnego rodzaju wyzwanie. Ten czas musimy należycie zagospodarować.
Nie boisz się, że po przerwie zespół będzie rozbity fizycznie?
- Mam wiele lat doświadczeń stosowania indywidualnych zajęć. Zawsze miałem pozytywne efekty, czy to chodzi o przerwy letnie, czy grudniowe. Jestem spokojny o dyspozycję fizyczną moich graczy.
Chyba trudno wyobrazić sobie, by zawodnicy zaniechali indywidualnych zajęć?
- Gdy wrócimy już do zajęć, pierwszą rzeczą będzie wykonanie testów wydolności.