ROZMOWA Z Janem Bożymem, zawodnikiem Orląt Radzyń Podlaski
Duża dawka motywacji
Janek, w jakich okolicznościach dowiedziałeś się, że jedziesz do Legnicy?
- Manager poinformował mnie, że do klubu przyszło oficjalne zaproszenie na testy i dzięki uprzejmości prezesa Krzysztofa Grochowskiego mogłem pojechać do Legnicy, by się sprawdzić.
Było to duże zaskoczenie?
- Bardzo miłe zaskoczenie. Szczerze to nie spodziewałem się, że ktoś mnie zaprosi na treningi w wyższej klasie rozgrywkowej. Miedź Legnica to czołowy zespół I ligi.
W jaki sposób podróżowałeś na drugi koniec Polski?
- Do Warszawy zawiózł mnie tata, a ze stolicy do Legnicy pojechaliśmy z moim agentem. Wracaliśmy nocą autobusem do Lublina, a później wsiadłem do auta z rodzicami.
Jak wrażenia?
- W Legnicy zobaczyłem bardzo dobry ośrodek treningowy. Spodobała mi się bardzo fajna atmosfera w zespole.
Byłeś tam przez trzy dni...
- Wraz z Bartkiem Klebaniukiem uczestniczyliśmy w zajęciach oraz rozmowach, co mam jeszcze do poprawy.
Jaka była recenzja odnośnie twojej dyspozycji?
- Rozmawiałem ze szkoleniowcami, co mam poprawić, a tak naprawdę wyników testów jeszcze nie znam.
Pozostaniesz w Radzyniu Podlaskim w najbliższej przyszłości?
- Obecnie skupiam się na Orlętach. Z Radzynia chciałbym wyjechać dopiero za rok. Przede mną matura, więc nie chciałbym zmieniać otoczenia na ostatniej prostej przed bardzo ważnym egzaminem w życiu.
Mimo wszystko...
- Wyjazd do Legnicy był bardzo dobrym doświadczeniem i dużą dawką motywacji do jeszcze cięższej pracy w przyszłości.
To była pierwsza okazja do testów?
- Dokładnie. To była moja pierwsza okazja na sprawdzenie się w innym klubie.
Obecnie macie urlopy w Orlętach. Co będziesz robił w tym czasie?
- Wakacje? Na początku czerwca mieliśmy trochę wolnego. Teraz trenuję indywidualnie z Pawłem Marcinkowskim. Zaraz wracamy na boiska. Wolny czas wykorzystuję na dodatkowe zajęcia, by w dobrej formie przystąpić do okresu przygotowawczego.
Masz 18 występów w trzeciej lidze, ale głównie wchodziłeś ostatnie minuty. W nowym sezonie chciałbyś częściej wybiegać na boisko?
- Jasne, że chciałbym więcej grać i robię wszystko, żeby dawać pozytywne sygnały dla naszego trenera.
Jakie masz marzenia piłkarskie?
- Moim największym marzeniem jest, żeby zagrać w Lidze Mistrzów. Obecnie o tym nie myślę, bo przede mną jeszcze bardzo dużo pracy.
Gdybyś złowił złotą rybkę, w jakim klubie chciałbyś zagrać i dlaczego?
- Bardzo chciałbym zagrać w Atletico Madryt. To mój ulubiony klub. Imponuje mi ich oddanie i waleczność na boisku.