Z inicjatywą zorganizowania meczu wyszedł jeden ze starszych kibiców. - Jako jeden z organizatorów rzuciłem hasło piłkarzom, którzy od razy podłapali temat. Chęć wspólnego spotkania się na boisku była po obu stronach, więc kwestią było ustalenie daty i godziny - mówi jeden z organizatorów. Kibic Orląt podkreśla, że z zarządem klubu rozmawiali piłkarze i z tego, co wie, nie było żadnych problemów, by zagrać mecz na głównej murawie.
Z dumą i chwałą
Biletem wstępu na spotkanie będzie dowolna kwota wrzucona do puszki. - Z naszej strony umożliwimy zakup różnych gadżetów związanych z Orlętami. Będą to: naklejki, koszulki, okulary, breloczki. Cały zysk zostanie przekazany na rehabilitację Marcelka - dodaje. Zespół kibiców będzie składał się z około 20 zawodników. - Organizujemy się sami. Nie mamy żadnego trenera. Każdy będzie chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony, by z dumą i chwałą reprezentować nasze radzyńskie Orlęta. Przygotujemy taką taktykę, by zaskoczyć naszych piłkarzy - przyznaje ze śmiechem.
Część biało-zielonej rodziny
Fan Orląt podkreśla, że w czasie meczu będzie prowadzony doping, zarówno dla piłkarzy, jak i grających kibiców. - Spotkamy się, by pomóc synowi jednego z naszych kolegów - fanów. Synek kolegi jest częścią naszej biało-zielonej rodziny. Marcelek od urodzenia potrzebuje pomocy i chcemy mu jej udzielić. Radzyń Podlaski to małe miasto. Wszyscy się znamy, więc każdy chętnie pomaga swoim - dodaje.
Otwórzmy serca i portfele
Oprócz emocji na boisku kibice szykują atrakcje okołomeczowe. - Będzie stoisko z kiełbasą z grilla oraz innymi smakołykami na ciepło. Szykujemy atrakcje dla dzieci. Zapraszamy całe rodziny. Im więcej nas pojawi się na trybunach, tym lepiej. Otwórzmy nasze serca, a zarazem portfele, by pomóc małemu wojownikowi w potrzebie. Każdy grosz się przyda. Chcemy dorzucić naszą cegiełkę do szybkiego powrotu do zdrowia dla niespełna dwulatka - mówi.
Masz pomysł? Pomóż
Kibice są otwarci na pomoc. - Jeżeli ktoś chciałby się przyłączyć do naszej inicjatywy lub ma jakiś ciekawy pomysły, który jesteśmy wspólnie w stanie zrealizować, prosimy o kontakt do nas lub zarządu klubu. Mamy jeszcze kilka dni, by przygotować się do tego wydarzenia - zachęca współorganizator.
Kim jest Marcel Szelech?
Marcelek urodził się w sierpniu 2017 roku. Cierpi na wiele chorób wrodzonych, prawdopodobnie w wyniku nieprawidłowych mutacji genetycznych, tj. wielohormonalna niedoczynność przysadki, hipoplazja nerwów wzrokowych – niedowidzenie, oczopląs (podejrzenie zespołu De Morsiera), niedosłuch, nieprawidłowości w napięciu mięśniowym (wymagające stałej rehabilitacji).
Wszystkie te problemy w połączeniu ze sobą dają do pokonania ogromną barierę, przez którą poznawanie świata i ogólny rozwój stają się mocno utrudnione. Aby Marcel miał szansę na samodzielność w przyszłości, wymagana jest stała rehabilitacja i opieka różnych specjalistów, u których wizyty najczęściej nie są refundowane, a ich koszt jest ogromny. Marcel jest podopiecznym Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".
Możesz przekazać 1%
W zeznaniu podatkowym w odpowiednim miejscu można odpisać 1% podatku. Należy wpisać numer: KRS 0000037904. W rubryce "Informacje uzupełniające - cel szczegółowy 1%" należy podać hasło: 34915 Szelech Marcel.