reklama
reklama

Czy Zenek Martyniuk krył prezydenta. Mówię, jak jest

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Czy Zenek Martyniuk krył prezydenta. Mówię, jak jest - Zdjęcie główne

Zbigniew Smółko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opiniePrzy okazji jednego z najdonioślejszych kulturalnych wydarzeń w dziejach regionu od czasu otwarcia McDonaldsa w Łukowie, czyli koncertu Zenka Martyniuka na Dożynkach w Wohyniu, przypomniała mi się historyjka. Z zamierzchłych czasów, sprzed półtora roku, kiedy Zenek był największą gwiazdą TVP i na pewno skromnej gminy Wohyń nie byłoby stać na honorarium.
Reklama lokalna
reklama

Posłuchajcie, jak to podobno było. Fakty się zgadzają. Nawet jeśli związek między nimi był czysto przypadkowy, to wyszło dość zabawnie.

19 lutego 2023 roku rano po Przemyślu gruchnęła wieść: wieczorem na koncercie charytatywnym zagra Zenek Martyniuk! Więc jasna sprawa: kto żyw - na Zenka! Będzie Zenek! 

Ale wśród wielu fanów agrorocka znalazł się jeden koleżka z zupełnie innymi gustami muzycznymi. Powiedział kumplom: a w życiu, nie idę! Zamiast słuchać Zenka, zajmę się czymś ciekawszym. Idę na dworzec kolejowy, by w tamtejszym barze spożywać piwo! Bo to znacznie przyjemniejsze, pożyteczniejsze i z większym pożytkiem dla duszy zajęcie

Chłopaki spotkali się koło 23. "Melomani" opowiadają podekscytowani: Widzieliśmy Zenka, naprawdę, Zenek, Zenek był w Przemyślu i go widzieliśmy. Hura!!! A gość dworcowego baru: - Eeeee tam, a ja widziałem Joe Bidena! 

Śmiechu z "pijaka" było co niemiara, ale rano okazało się, że facet nie zmyślał: rzeczywiście ok. 21.30, w wielkiej tajemnicy, do specjalnego pociągu jadącego do Kijowa pakowano prezydenta USA, który parędziesiąt minut wcześniej cichcem wylądował w Jasionce pod Rzeszowem...

Niektórzy rozważali, czy przypadkiem koncert nie był elementem przygotowania wizyty, zorganizowanym właśnie po to, żeby wszyscy polecieli do centrum i nikt się po dworcu nie pętał. Plan dość sprytny i racjonalny. Ponadto wszystkie polskie służby to zdementowały, więc rzecz można uznać za potwierdzoną. 

W Wohyniu Bidena raczej nie było (chyba że, jak mawia pewien zacny samorządowiec: inkoguto!), ale kupa innych osób, osobistości i osobliwości owszem. No i fajnie, serdecznie witamy. Ogólnie to świetna impreza z tego wyszła. Zbigniew Smółko

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama