reklama
reklama

Koniec "niedasia" w Lisiowólce. Mówię jak jest

Opublikowano:
Autor:

Koniec "niedasia" w Lisiowólce. Mówię jak jest - Zdjęcie główne

Zbigniew Smółko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieWiecie Łaskawi Państwo, co to są "niedasie"? W gwarze samorządowej nazywa się tak problemy latami nie rozwiązywane, a w gruncie rzeczy dość standardowe, wymagające nie tyle heroicznego wysiłku, co uwagi i odwagi. Takie odpychane tajemniczym zdaniem "po prostu nie da się!" Na naszych oczach kończy się historia jednego z największych: drogi Ostrówki - Ustrzesz przez Lisiowólkę.
reklama

To był właśnie klasyczny "niedaś". Kiedy pierwszy raz zostałem radnym w 2010 roku, to już było najpierw rozsypisko, potem most, dalej ubita ziemia. Nawet wtedy najgorsza droga w powiecie. Mieszkańcy Ostrówek do Radzynia nakładali drogi przez "63", podobnie - przez inne pobojowisko drogowe - mieszkańcy Lisiowólki

Zawsze było coś pilniejszego. Wszyscy kiwali głowami, że owszem, by się przydało, że rzeczywiście stan drogi tragiczny itd. - ale "nie da się". Inne trakty powstawały niemal siłami natury, a tutaj ani kroku wprzód. 

Kiedy w 2018 r. pojechaliśmy tam z nowo wybranym starostą Niebrzegowskim ten złapał się za głowę, chyba trochę zdziwiony, a może i przestraszony, że i takie cudo ma na stanie.

reklama

- Wiesz, tam jest most, najpierw most, może w tej kadencji zrobimy projekt... 

Nie miałem wątpliwości, że starosta rzeczywiście i uczciwie chce, aliści wiary we mnie było niewiele.

Potem udało się zrobić most (też wtedy operację opóźnił jakiś niespodziewany problem z dokumentacją!) i projekt wyskoczył z szuflady. Kiedy z powodu proceduralnego błędu przyznane dofinansowanie odpłynęło w siną dal, sam byłem bliski uwierzenia, że na tej drodze ciąży klątwa, ktoś może na tym moście jakąś Cygankę sto lat temu obraził czy co... 

Po kilku miesiącach jednak zwrot akcji: dofinansowanie wróciło, przetarg wyszedł poniżej kosztorysu, papiery podpisane, będzie budowane. Długa strasznie historia, ale z happy endem.

reklama

Staroście za dobry upór, Wojewodzie za życzliwość wobec projektu, Radzie Gminy Wohyń i Wójtowi za wsparcie Powiatu, wreszcie mieszkańcom Lisiowólki za nieustanną presję i doping - pięknie dziękuję. Da się! Jak razem i z życzliwością to wszystko da się. Zbigniew Smółko

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama