Adam Pękała, profesor wychowania fizycznego (żywy, a chlubny wyjątek od dowcipnej reguły, że albo ktoś jest wychowany, albo fizyczny) z Liceum na Partyzantów i prezes Radzyńskiego Towarzystwa Szachowego, wpisuje się w piękną galerię radzyńskich szachistów i promotorów tej wspaniałej gry. Dawniej Horst Szmytkowski, profesor Eugeniusz Paśnikowski (który uczestnicząc w symultanie, wygrał z mistrzem świata Michaiłem Talem), potem Zbigniew Litwiniec - wszyscy oni namawiali, uczyli, niestrudzenie organizowali drużyny i rozgrywki.
Adam zszedł do podstaw. Dotarł do szkół, namówił na nabycie umiejętności trenerskich innych nauczycieli. Ktokolwiek z rodziców, pedagogów czy władz samorządowych po krótkim nawet przyjrzeniu się jego projektowi szybko doceniał korzyści. Same dzieci odkryły, że ciekawiej zasiąść z prawdziwym kumplem nad deską z sześćdziesięcioma czterema polami niż przed kompem do jakiejś wirtualnej łomotaniny. Szachy uczą analizy, planowania, podejmowania decyzji, cierpliwości, odporności psychicznej, radzenia sobie ze stresem. Rozwój sportowy wymaga równie solidnego treningu i nauki (a tak, trzeba nad książkami odsiedzieć!) jak w każdej innej dyscyplinie sportowej.
Uważam, że lepiej wydawać pieniądze na uczenie dzieci grania w szachy w szkole, niż na tłoczenie im do głów gigabajtów zbędnych informacji. Bez wiedzy, kto mieszka w Hiszpanii, można - jak widać - i prezydentem USA zostać, a mając bałagan pod kopułką... A nie... Zły przykład...
Oczywiście jeszcze lepiej, żeby uczono również brydża. Ma tę przewagę (sam zdradziłem szachy właśnie z tą grą karcianą), że uczy dodatkowo współpracy z partnerem a kart, jakie "przy orderach" trzymają przeciwnicy, musisz się domyślić. Jak w życiu panie, jak w życiu... A poza tym jest najtańszym znanym mi sposobem przekazywania prostego faktu, że podejmowanie głupich decyzji kosztuje. Lepiej uczyć się tego przy kartach i szachownicy niż potem w biznesie albo, nie daj Panie Boże, w polityce.
Zbigniew Smółko
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.