Przez dziesięć lat znacząco zmieniła się struktura bezrobocia w powiecie radzyńskim. Dziś stabilne zatrudnienie z niewielką pensją w PUK żadną atrakcją nie jest. Lokalne firmy budowlane oferują dwa i trzy razy wyższe zarobki na legalną umowę o pracę. Rozumiem, że są tacy, którzy chcą zdążyć na obiad do domu na 15.15 i popołudnie spędzić z rodziną. Tyle że miliona zysku z tego nie będzie.
Nie jest zatem prawdą, że za poprzedniego burmistrza zwijano działalność PUK-u. Zmieniło się otoczenie rynkowe. Poprzedni prezesi skupili się na podstawowej działalności, jaką jest dostarczanie mieszkańcom wody, odbiór ścieków i śmieci. Zostaje jeszcze administrowanie cmentarzem i usługi pogrzebowe, o czym pisałem tydzień temu.
Ciekaw jestem, czy jakaś strategia na wypadek przegrania wyścigu o wożenie radzyńskich śmieci jest rozważana? Burmistrz wycenił taką przegraną na kilkadziesiąt osób do zwolnienia...
Podpowiedź oszczędności:
O zieleń miejską może zadbać znacznie taniej spółdzielnia socjalna, jak to robią w Łukowie czy Stoczku Łukowskim. Mam już dla niej nazwę! Stuk-puk.
Zobacz również: (Felietony innych autorów)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.