reklama
reklama

Natychmiast punkt krwiodawstwa poproszę... Mówię jak jest

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Natychmiast punkt krwiodawstwa poproszę... Mówię jak jest - Zdjęcie główne

Zbigniew Smółko

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Aż niedźwiedź z herbu ryczy. Radzyńskie opinieNie ma chyba piękniejszego uczynku miłosierdzia wobec bliźniego swego niż oddanie mu części swojej własnej krwi. W czwartek w Radzyniu uczyniło tak ponad czterdzieści osób. Kolejne akcje przyciągają coraz więcej chętnych, pora więc pomyśleć o stworzeniu stałego punktu.
reklama

Do tej pory wygląda to tak: raz w miesiącu przyjeżdża busikiem niezwykle miła, serdeczna i kompetentna ekipa z Lublina. W Pałacu Potockich, w północno-zachodnim kątku, tam, gdzie urzędują stowarzyszenia seniorskie, rozkładają się ze sprzętem i, przy wsparciu kapitalnych wolontariuszy z Polskiego Czerwonego Krzyża, prowadzą całą akcję. Czasem też zdarza się, że przyjeżdża specjalistyczny, elegancki autokar, który staje albo na grobli, albo koło PGE albo pod Spomlekiem i tam odbywa się cała procedura. Kilka razy w roku akcja poboru krwi organizowana też jest w Kąkolewnicy. O terminach i szczegółach można dowiedzieć się m.in. z facebookowych profili Klub HDK Radzyń Podlaski albo Drużyna K Radzyń Podlaski. 
Ostatnie dwie akcje przyciągnęły po ponad czterdzieści osób. Kiedy zajrzałem około 9 rano, zobaczyłem kończącą się na dworze długaśną kolejkę, która ponoć zaczęła formować się o 7 rano... Wróciłem dwie godziny później i też musiałem swoje odczekać. W pewnym momencie panie rejestratorki obawiały się, że zabraknie kodów. Wiem, że kilka osób zrezygnowało, bo nie miało tego dnia aż tyle czasu. Wiele innych wyraża zainteresowanie oddaniem krwi, ale dość często trudno im się tak skoordynować, żeby akurat w tym czasie być na miejscu i jeszcze pozwolić sobie dokładnie tego dnia na chwilowe obniżenie formy, wynikające z pozbycia się z organizmu 450 ml krwi. 
Rozwiązaniem jest stworzenie stałego punktu, najpewniej gdzieś przy szpitalu. Nawet gdyby miał być czynny tylko ze dwa dni w tygodniu. Skoro ludzie są tak dobrzy, skoro gotowi są tym się dzielić, ułatwmy im to. Tym bardziej, że słyszymy, że krwi jest ciągle za mało. Nie wiem ile to kosztuje. Ale jak Włodawę stać i Lubartów stać, to nas na pewno też. Przecież nawet w Łukowie mają...

reklama

Zbigniew Smółko

Zobacz również: (Felietony innych autorów)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo